Według informacji zbliżonych do Rady Politycznej PiS za Gosiewskim głosowało ponad 150 jej członków, niewiele ponad 20 było przeciw. - Przemysław Gosiewski przejmuje koordynowanie Zespołu Pracy Państwowej. To dzisiaj bardzo poważne zadanie - powiedział J. Kaczyński. Po środowej rezygnacji Gosiewskiego nowym szefem klubu PiS została Grażyna Gęsicka. Szef partii Jarosław Kaczyński poinformował już w środę, że Gosiewski pokieruje pracami partyjnego Zespołu Pracy Państwowej. Liczący osiem sekcji tematycznych Zespół Pracy Państwowej PiS został zaprezentowany pod koniec listopada. Jego członkowie przedstawili pomysły, które chcą zrealizować po dojściu partii do władzy. Jednym z zadań Zespołu ma być zebranie osób, które potencjalnie mogą być przyszłymi ministrami, wiceministrami czy wojewodami. W Zespole za finanse odpowiada Aleksandra Natalli-Świat, za gospodarkę - Grażyna Gęsicka, Joanna Kluzik-Rostkowska za sprawy społeczne i służbę zdrowia, Krzysztof Jurgiel za rolnictwo i ochronę środowiska, Ryszard Terlecki za oświatę, kulturę i naukę; za sprawy podlegające resortowi sprawiedliwości i służby specjalne - Zbigniew Ziobro, Przemysław Gosiewski za zmiany prawa, sprawy ustroju państwa, Ryszard Legutko - za politykę zagraniczną. - Od przyszłego tygodnia poszczególne zespoły będą przedstawiały różne konstruktywne, mam nadzieję, że tak to będzie przyjmowane, propozycje dotyczące różnych dziedzin życia. Zacznie pani Joanna Kluzik - Rostkowska, a później będą kolejne propozycje - zapowiedział prezes PiS. Prezes J.Kaczyński poinformował też, że kongres partii odbędzie się 6 i 7 marca w Poznaniu. Kongres będzie obradować nad zmianami w programie, a także ma wybrać władze partii, w tym prezesa. J.Kaczyński zadeklarował, że będzie ubiegał się o reelekcję. - Sądzę, że będę kandydował. Jeśli chodzi o kontrkandydatów, to każdy członek partii ma prawo kandydować na prezesa. Jeżeli ktoś będzie kandydował, to w żadnym wypadku nie będę miał tego za złe - podkreślił. Według prezesa PiS przygotowania do kongresu były głównym tematem posiedzenia sobotniej Rady Politycznej. J. Kaczyński podkreślił, że zmiany w programie, które będą przedstawione w Poznaniu na początku marca, "to w dużej mierze" efekty pracy Zespołu Pracy Państwowej. J. Kaczyński przyznał, że podczas dyskusji na posiedzeniu Rady Politycznej była mowa o strategii partii w wyborach samorządowych i prezydenckich. - Większość wypowiedzi w trakcie dyskusji dotyczyła tych spraw. Były także postulaty z tym związane dotyczące sposobu działania.(...) Po kongresie nastąpią odpowiednie decyzje odnoszące się do sztabów, sposobu działania - zaznaczył. J. Kaczyński powiedział, iż "nie jest wykluczone", że PiS zaprezentuje w przyszłym tygodniu własny projekt konstytucji. Prezes PiS odniósł się też do piątkowych propozycji premiera Donalda Tuska, który przedstawił rekomendacje dotyczące zmian w konstytucji, przygotowane we współpracy z konstytucjonalistami. Zakładają one, że weto prezydenta będzie odrzucane bezwzględną większością głosów (a nie większością 3/5 jak obecnie, co oznacza, że prezydent będzie miał możliwość przedstawienia swojego stanowiska, ale większościowa koalicja będzie w stanie odrzucić każde weto). Szef rządu proponuje, by prezydent nadal był wybierany w wyborach powszechnych. - Mam nadzieję, że decyzja premiera Donalda Tuska oznacza także zakończenie tych wszystkich działań, które zmierzają do zdezawuowania funkcji prezydenta w Polsce - podkreślił. - Wiadomo, że pozycja prezydenta jako osoby wybieranej przez cały naród musi być w polskim systemie życia publicznego szczególnie eksponowana. Każdy kto to kwestionuje, kwestionuje wolę społeczeństwa - dodał. J. Kaczyński zapowiedział, że jeżeli PO będzie współpracowała nad projektem konstytucji autorstwa PiS, to jego partia jest gotowa na współpracę nad zmianami, które zaproponuje Platforma. - Jest ta różnica, że nasz projekt istnieje, a ich jak dotąd nie. Na razie zapraszam Platformę do współpracy - mówił. J. Kaczyński poinformował, że podczas sobotniego posiedzenia Rada Polityczna przyjęła m.in. ordynację wyborczą władz PiS oraz regulaminy partyjnych władz. - To ta sama ordynacja, która obowiązywała przedtem z bardzo niewielkimi zmianami - zaznaczył.