zaznaczył, że wszyscy ministrowie, wiceministrowie i szefowie służb składają dymisje razem z premierem, ale... nie szef kontrwywiadu wojskowego . Konrad Piasecki: Panie premierze pan też uważa, że szatan się uwziął na Polskę? Przemysław Gosiewski: Dziwne pytanie. Ojciec Rydzyk tak stwierdził, że zwycięstwo Platformy może dowodzić tego, że szatan ma jakąś szczególną zawziętość w stosunku do Polski. Oceniam to zwycięstwo - rozwijając pewien skrót - jako partię pustych obietnic. Złożonych zostało tyle obietnic. Ja sam naliczyłem 280 obietnic. Ale palce szatana dostrzega pan w tym zwycięstwie, czy szatana by pan w to nie mieszał? Nie mam wiedzy na temat roli szatana. Wicepremier nie ma wiedzy na temat tego, co szatan robi w Polsce? To jak wy rządzicie tą Polską panie premierze? To jest cios poniżej pasa. To był żart, panie premierze. Złożono tyle obietnic, że PiS jako opozycja będzie pilnowała, aby te wszystkie obietnice mogły być zrealizowane. My dziennikarze też będziemy pilnowali. Czy za przegraną PiS powinny spaść jakieś głowy? Uważam, że PiS z jednej strony stracił władzę, ale z drugiej strony dwa miliony więcej mieszkańców naszego kraju głosowało na PiS w stosunku do 2005 roku. Dużo lepsza była frekwencja, więc w naturalny sposób wszystkie partie dostały trochę więcej głosów. To prawda dwa miliony głosów więcej PiS dostał, ale przegrał. Zwiększona frekwencja była skierowana w kierunku Platformy Obywatelskiej. Ale dostrzegł pan, że PiS przegrał z Platformą? Tak. I uważa pan, że za to powinny polecieć głowy? Uważam, że analizujemy przebieg kampanii i jej wynik, natomiast jeżeli podchodzimy trzeźwo do wyników to mamy prostą ocenę, że trzy miliony głosowało na PiS w 2005 roku, pięć milionów głosowało teraz. Czyli jest coraz lepiej? To jest wielki sukces dla partii rządzącej. To jest jedyny przypadek w ciągu 18 lat w Polsce, gdzie partii rządząca zwiększyła swoje poparcie. To nieprawda. SLD też zwiększyło swoje poparcie. Milion głosów więcej dostało. Nie o tak duży wskaźnik. Przegrany szef sztabu wyborczego powinien być nadal rzecznikiem partii? Uważam, że powinniśmy dokładnie ocenić przebieg kampanii. Ja miałem trochę inne zdanie co do akcentów, ale uważam, że zadecydowało przede wszystkim to, że nowi wyborcy, którzy pierwszy raz głosowali w naszym kraju udzielili poparcia Platformie. To jest ważne zjawisko, któremu musimy się przyjrzeć. Z jednej strony to jest radość, że nowi wyborcy uczestniczą w ważnym procesie demokratycznym, z drugiej strony to jest zabieganie o poparcie za cztery lata.