- Byłam przekonana do słuszności tego kroku po katastrofie. Ja złożyłam wniosek trzy miesiące po katastrofie widząc, że te czynności nie przebiegały prawidłowo w Rosji. Natomiast ten wniosek ciągle pozostaje bez rozpoznania. W tym momencie prokuratura zarządziła ekshumację niejako z urzędu, nie zwracając uwagi na mój wniosek - powiedziała Gosiewska w TVN24. Poinformowała, że została wezwana do prokuratury. "Panowie mnie poinformowali, że w takim to a takim terminie zamierzają wykonać ekshumację. Jest to dla mnie naprawdę takie nieludzkie" - mówiła Gosiewska. Nie chciała zdradzić dokładnego terminu, w którym prokuratura zamierza przeprowadzić ekshumację. Przemysław Gosiewski był wśród 96 osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem.