Artur Górski to były redaktor naczelny "Naszego Dziennika" i jeden z najbardziej konserwatywnych posłów PiS. Razem ze swoim sejmowym środowiskiem, próbował już wykreślić z ustawy prawo do usunięcia ciąży w przypadku, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie dziecka. Pomysł ten został jednak odrzucony przez Sejm. Górski poszedł jednak dalej i stwierdził, że prawo do usunięcia ciąży powstałej w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu, powinno zostać całkowicie usunięte z ustawy. Argumentuje to tym, iż zapis ten w ustawie jest martwy i nikt z niego nie korzysta, ale pozostawia "aborcyjną furtkę". W swoich wnioskach powołuje się na raporty z ubiegłego roku, które wskazują na to, że w roku 2010 nie przeprowadzono żadnej aborcji z powodu gwałtu. Górski dodał również, że ten zapis powinien zniknąć jak najszybciej, ponieważ jest zagrożeniem i pozwala na mordowanie pewnych kategorii całkowicie zdrowych dzieci, a co za tym idzie, wprowadza niebezpieczna dyskryminację. Pomysłem Górskiego oburzona jest posłanka PO Iwona Guzowska, która, twierdzenia posła PiS, nazwała skandalem. Dodała również, że zapis ten nie powinien zostać usunięty, gdyż w skrajnych przypadkach jest drogą ratunku dla kobiet, które zaszły w ciąże w wyniku gwałtu.