"Dziś to niemożliwe, ale wyobrażam sobie taką sytuację. W końcu ten pomnik też nie stał tam wiecznie" - mówi Górski w rozmowie zamieszczonej w sobotnio-niedzielnym Tygodniku "Rzeczpospolitej". I dodaje: "Dla mnie najważniejsze jest godne upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego, a jest oczywiste, że dwa pomniki tam stać nie mogą". Górski, znany m.in. z inicjatywy intronizowania Chrystusa na króla Polski, wyjaśnia że "apelowało o to wiele środowisk katolickich", a on chciał tylko by "Sejm przyjął uchwałę wzywającą do tego. Sama intronizacja nie miała być decyzją parlamentu, lecz wspólnie władz państwowych i kościelnych". Według rozmówcy "Rzeczpospolitej" - "ludzie patrząc na PiS dostrzegają tylko jego dwa skrzydła: liberalne i radiomaryjne. I to nasza słabość", podkreśla Górski. - "Powinniśmy zerwać z tym schematem i dążyć do wzmocnienia w partii nurtu konserwatywnego, ale nie radiomaryjnego. Musimy wyjść poza schemat Radia Maryja". Zdaniem posła PiS "prawicowość i współczesny konserwatyzm nie muszą się rodzić z pobudek religijnych (...). Trzeba zmienić wizerunek prawicy w PiS, która nie może być utożsamiana z Radiem Maryja". - "Prawicowość PiS nie może się ograniczać do obrony krzyża". Dlatego Górski zapowiada, że od września partia postawi na bardzo mocną kampanię gospodarczą. Zapytany czy wyobraża sobie PiS z innym liderem niż Jarosław Kaczyński, Górski odpowiada "nie dzisiaj". Według niego "problemem partii jest krótka ławka generałów. Mamy bowiem marszałka, ale niewielu generałów, którzy mogliby go kiedyś zastąpić. Jarosław Kaczyński powinien mieć świadomość, że nie będzie prezesem PiS wiecznie i musi przygotować następcę". W tym kontekście Górski zwraca uwagę "na ścieżkę kariery Mariusza Błaszczaka, człowieka, który jest wynoszony coraz wyżej".