Rozpatrywał on odwołanie Katowickiego Holdingu Węglowego od wcześniejszego wyroku sądu okręgowego, nakazującego wypłacenie górnikowi około 12 tys. zł. Dzisiejszy wyrok może mieć zasadnicze znaczenie dla około 15 tys. podobnych spraw, w których górnicy Holdingu domagają się od pracodawcy wypłaty pieniędzy. Górnicze roszczenia szacuje się łącznie na ponad miliard złotych. Krzysztof Golec, podobnie jak dziesiątki jego kolegów, był zatrudniony zgodnie z układem zbiorowym z 1991 roku. Gwarantował on poziom zarobków i coroczne podwyżki. Holding Węglowy i inne górnicze spółki wypłacały pieniądze, ale zgodnie z umową zawartą w ramach komisji trójstronnej. W związku z tym we wszystkich kopalniach pensje były mniejsze, a po latach uzbierało się kilkanaście tysięcy złotych zaległości.