, ze względu na specyfikę lokalną to same samorządy będą decydować na jakim obszarze będzie obowiązywać "godzina bezpieczeństwa". Rady gmin w uchwałach określać będą też wiek osób nieletnich podlegających ograniczeniu przebywania w miejscach publicznych oraz godziny, w których zakaz będzie obowiązywać. Pytany, co sam rozumie pod pojęciem pora nocna oraz jakie godzinny by zaproponował, powiedział, że czas między 23 a 5 rano. Minister edukacji wyraził nadzieję, samorządy wprowadzą "godzinę bezpieczeństwa". Zaproponował przeprowadzenie w tej sprawie referendów lokalnych. Zaznaczył, że nie chodzi mu tylko o wprowadzenie przepisu, ale przede wszystkim o wolę jego przestrzegania. Jego zdaniem bowiem, "suchy, nieprzestrzegany przepis to ośmieszanie prawa". W przypadku oporu samorządów wobec wprowadzania "godziny bezpieczeństwa" Giertych nie wykluczył inicjowania lokalnych referendów lub nawet wprowadzenia do ustawy o samorządzie gminnym zapisu o obligatoryjności podejmowania uchwał wprowadzających ograniczenie przebywania osób nieletnich bez opieki dorosłych w porze nocnej w miejscach publicznych. Przypomniał, że inicjatywy podobne do "godziny bezpieczeństwa" podjęto w przeszłości w niektórych gminach. - Na przykład w Radomiu była słynna akcja "Małolat", która upadła z powodu braku podstaw prawnych. Sąd administracyjny uchylił uchwałę rady gminy z tego powodu - powiedział minister edukacji. W myśl projektu w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich ma pojawić się zapis zgodnie z którym policjanci będą mieli obowiązek zatrzymywania nieletnich przebywających w porze nocnej w miejscach publicznych bez opieki osoby dorosłej. Będą też uprawnieni do umieszczania takich osób w policyjnej izbie dziecka do czasu przekazania ich pod opiekę rodziców lub opiekunów prawnych. Giertych pytany czy nieletni, którzy nie podporządkują się nowym przepisom wprowadzającym "godzinę bezpieczeństwa" będą karani, odpowiedział, że nie gdyż nie jest to wykroczenie. Podkreślił, że nie chodzi mu o karanie nieletnich, lecz o roztoczenie opieki nad nimi. W uzasadnieniu projektu nowelizacji ustaw czytamy, że "potrzeba wprowadzenia takiego rozwiązania wynika z faktu, że wśród dzieci i młodzieży wzrasta liczba zjawisk patologicznych: zwiększa się liczba zagrożonych uzależnieniami, uczestniczących w grupach psychomanipulacyjnych, popełniających czyny karalne, nasila się agresja i przemoc". Minister edukacji poinformował także, że projekt powstał pod rządowym patronatem i stanowi element programu "Zero tolerancji dla przemocy". Wyjaśnił, że został we wtorek złożony u marszałka Sejmu jako projekt poselski ze względu na krótszą ścieżkę legislacyjną jakiej podlegają takie projekty w stosunku do projektów ministerialnych. Giertych przypomniał, że program "Zero tolerancji" obejmuje 12-13 punktów, w przypadku większości wprowadzenie ich w życie wymaga zmiany przepisów. Zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu przedstawi kolejny projekt.