Zdaniem Ołdakowskiego, właśnie ten moment powinien Polaków jednoczyć, niezależnie od tego jak oceniamy sens powstania. Dla dyrektora muzeum obchodzenie godziny "W" to test naszej wspólnoty. "To moment, w którym wszyscy powinni czuć się zobowiązani (...), żeby zamanifestować szacunek do powstańców, żeby niezależnie od tego wszystkiego co nas dzieli, (...) ta jedna rzecz nas wszystkich połączyła" - mówił.Jan Ołdakowski dodał, że jego placówka okazała się bardzo popularna wśród pielgrzymów, którzy przyjechali na Dni w Diecezjach, poprzedzające Światowe Dni Młodzieży. Wielu młodych, przebywających wtedy w Warszawie, w ankietach wymieniło Muzeum Powstania Warszawskiego jako miejsce, które chcą odwiedzić. "Mieliśmy dwa takie dni, że muzeum było pełne tych młodych, roześmianych ludzi" - mówił Jan Ołdakowski i podkreślał, że pielgrzymi czekali wtedy w długich kolejkach, nawet na trawniku przed budynkiem. W stolicy kolejna rocznica wybuchu powstania będzie upamiętniana już od rana. Centralnym elementem będą uroczystości w hołdzie walczącym o 17:00 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach z udziałem weteranów, prezydenta i przedstawicieli władz. Więcej o powstaniu warszawskim przeczytasz w serwisie Interia Nowa Historia