Ludzie wrócili do domów i zaczęli sprzątać. Wzdłuż drogi co kilkaset metrów można zobaczyć sterty zniszczonych mebli, sprzętów domowych, a także zalane chmielniki i sady. Wzdłuż drogi do wałów w Zastowie Polanowskim po obu stronach jeszcze stoi woda. Na tej drodze ustawiono kilkadziesiąt wozów strażackich, wszystkie przodem do wyjazdu, przygotowane na ewentualną ewakuację. Ponad 400-metrową wyrwę w wale udało się w całości załatać, ale wszyscy mają świadomość, że to tylko prowizorka. Fala powodziowa na Wiśle dotarła na razie do Zawichostu - czyli powyżej gminy Wilków. Rzeka osiągnęła tam w tej chwili poziom 761 centymetrów. Krzysztof Kot