"Audyt ten jest przeprowadzany w Głównym Inspektoracie Weterynarii. W kolejnych dniach będzie się odbywał w terenie, w wojewódzkim bądź powiatowym inspektoracie weterynarii" - powiedział Niemczuk. Główny Lekarz Weterynarii dodał, że ws. nielegalnego uboju "równolegle prowadzone jest spotkanie z policją". Wyjaśnił, że przekazane zostały służbom materiały zebrane przez wojewódzkich lekarzy weterynarii odnośnie skupu pourazowych zwierząt, które nie nadają się do uboju. Dodał, że przekonane zostały również adresy portali, na których zamieszczane były tego typu ogłoszenia. Powiatowy lekarz weterynarii zwolniony Niemczuk pytany na konferencji prasowej, czy w związku z nielegalnym ubojem pourazowych zwierząt w ubojni w Ostrowi Mazowieckiej konsekwencje poniósł powiatowy lekarz weterynarii, potwierdził, że tak się stało. "Powiatowy lekarz weterynarii oczywiście został zwolniony przez wojewódzkiego lekarza weterynarii" - powiedział Główny Lekarz Weterynarii. Dodał, że rozwiązane zostały również umowy z lekarzami, którzy nadzorowali ubojnię. "Toczy się postępowanie prokuratorskie, sprawa trafiła do rzecznika odpowiedzialności zawodowej" - zaznaczył. Reportaż TVN24 W zeszłym tygodniu telewizja TVN24 wyemitowała reportaż o nielegalnym uboju chorych krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. We wtorek Główny Inspektorat Weterynarii poinformował o cofnięciu zgody na prowadzenie działalności rzeźni, w której - jak wynikało z reportażu - ubijano chore krowy i sprzedawano ich mięso. Resort rolnictwa przekazał także, że zabezpieczone mięso zostało przebadane. "Nie stwierdzono zagrożeń biologicznych. Jednak na zasadzie ostrożności całe mięso z ubojni jest wycofywane, gdyż prowadzono tam działania niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa" - podkreśliło MRiRW. Dokąd trafiło mięso z nielegalnego uboju? W piątek rzeczniczka KE Anca Paduraru poinformowała, że mięso z nielegalnego uboju krów w rzeźni w Polsce trafiło do 14 krajów Unii Europejskiej. Oprócz Polski są to: Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Węgry, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Hiszpania, Szwecja, Niemcy i Słowacja. Jak mówił w czwartek Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk, mięso z nielegalnego uboju trafiło do ponad 20 punktów w kraju. Niemczuk przekazał również, że łącznie z nielegalnego uboju pochodziło ok. 9,5 tony mięsa, z czego 2,7 tony sprzedano za granicę. Rzeźnia z powiatu Ostrów Mazowiecka, w której dokonywano nielegalnego uboju, została zamknięta. W poniedziałek do Polski przylecą inspektorzy KE, aby zbadać sprawę nielegalnego uboju krów. Ich misja potrwa do 8 lutego. Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski kilka dni temu oświadczył, że w tej sprawie nie może być pobłażania, bo chociaż był to przypadek incydentalny, psuje wizerunek polskiej żywności.