- Dziś głosowanie przez internet nie ma sensu. To narażanie się na zbędne ryzyko - powiedział PAP wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka (Polska2050-TD). - Moim zdaniem w Polsce nigdy nie zagłosujemy w ten sposób - dodał. Jak zaznaczył polityk, niepotrzebnie wystawiamy się na ryzyko zhakowania systemów, które służyłyby do głosowania przez internet. - Mamy nierozwiązany temat tajności takiego głosowania - tłumaczył. - Jeżeli głosowanie przez internet miałoby być argumentem do podniesienia frekwencji, to w ostatnich wyborach parlamentarnych i tak wyniosła ona ponad siedemdziesiąt procent. To jest w ogóle niepotrzebne - przekazał Gramatyka. Zdaniem wiceministra, nowe technologie byłyby bardziej użyteczne w kwestii zbierania podpisów pod listami kandydatów. - Dużo lepiej byłoby umożliwić elektroniczne zbieranie podpisów pod listami kandydatów. Taki projekt jest w lasce marszałkowskiej i Sejm będzie nad nim debatował - powiedział. Wiceminister cyfryzacji o ciszy wyborczej: Moglibyśmy zrezygnować z tej fikcji Pytany o zniesienie ciszy wyborczej, Gramatyka przyznał, że jest zwolennikiem takiego rozwiązania. - Cisza wyborcza dzisiaj nie ma sensu. Bazarki na portalu X, na którym sprzedawane są pomidory, kolendra i inne warzywa, załatwiają temat ciszy wyborczej. Moglibyśmy dzisiaj zrezygnować z tej fikcji - podsumował. Jak przekazała "Rzeczpospolita", pod koniec września w senackiej Komisji Petycji ruszyły prace nad petycją wniesioną przed Fundację Dobre Państwo, która twierdzi, że cisza wyborcza jest powszechnie obchodzona w internecie oraz istotnie wpływa na zmniejszenie frekwencji. Senatorowie zadecydowali się ostatecznie zasięgnąć opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a po jej otrzymaniu mają zdecydować, co zrobić dalej w kwestii ciszy wyborczej. Głosowanie elektroniczne przez internet. Co to jest e-voting? E-voting to system głosowania elektronicznego, który umożliwia obywatelom oddanie głosu w wyborach przez internet za pomocą komputera lub urządzenia mobilnego. Całość działa dzięki zaawansowanemu systemowi informatycznemu, jednak kompleksowy nadzór nad przebiegiem tej formy głosowania spoczywa w rękach uprawnionych instytucji i organów. Zwolennicy takiego sposobu podkreślają, że dzięki technologii można szybciej liczyć głosy. Zmniejszają się też koszty funkcjonowania komisji wyborczych. Głosowanie przez internet nie jest jednak wolne od wad, a najczęstszym argumentem przeciwko jest kwestia bezpieczeństwa. Istnieje ryzyko, że system może zostać zhakowany lub podszyty, co może wpłynąć na wynik wyborów. Przeciwnicy podkreślają fakt, że nie każdy obywatel ma dostęp do internetu lub wie, jak z niego korzystać. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!