Jak poinformowała Grażyna Gaj z zarządu krajowego OZZPiP, siostry znajdują się przez cały czas pod opieką lekarza, a ich stan na razie jest dobry. - Jesteśmy już dość mocno osłabione, ale nie zamierzamy rezygnować z głodówki. Będziemy ją prowadzić na pewno do poniedziałkowych rozmów z ministrem Religą. Ewentualna decyzja o zakończeniu protestu może być podjęta jedynie wtedy, gdy otrzymamy od rządu konkretne zapisy dotyczące poprawy naszej sytuacji" - podkreśliła Halina Peplińska, która przystąpiła do głodówki jako pierwsza. W piątek po przedstawieniu koszyka świadczeń gwarantowanych i debacie w Sejmie na temat sytuacji w służbie zdrowia minister zdrowia Zbigniew Religa odwiedził "białe miasteczko" pielęgniarek przed kancelarią premiera. Mimo że odebrał postulaty protestujących i zapewnił, że wie, iż zarobki pielęgniarek są za niskie i będzie chciał to zmienić, pielęgniarki nie rezygnują z pikiety. W poniedziałek rozpoczynają się rozmowy strony związkowej i rządowej. Religa zaznaczył, że ma upoważnienie od premiera, aby je prowadzić. Szef rządu w rozmowach nie będzie uczestniczył.