Krzysztof Globisz napisał do Donalda Tuska list, w którym wyjaśnia intencje, jakie kierowały nim podczas nietypowego wystąpienia, kiedy to powiedział do szefa rządu: "Panie premierze, za idiotę robię tu ja" - poinformował Jerzy Fedorowicz w TVN24. Słowa te padły w piątek podczas imprezy otwarcia Narodowego Centrum Nauki w Krakowie. - Jak zobaczyłem to pierwszy raz we fragmencie, to mi się nie podobało - ocenił wydarzenie Jerzy Fedorowicz, po czym dodał: "Ale potem się zastanowiłem, co jest częścią mojego zawodu - to jest kontekst". Jak tłumaczył poseł, w przypadku Globisza przyjął on rolę gospodarza, przez co chciał doprowadzić do rozluźnienia atmosfery. Przekonywał również, że zdarzenie przez widownię na sali zostało odebrane nie tak "silnie", jak przez telewidzów i internautów. Fedorowicz poinformował także w TVN24, że rozmawiał z Globiszem na temat wydarzenia. Jak mówił, aktor nie spodziewał się, że wystąpienie wywoła kontrowersje i stanie się przedmiotem debaty publicznej. - Intencją Krzysia Globisza nie było obrażenie pana premiera i zebranych tam ludzi. To była konwencja, która została nie najlepiej odebrana - przyznał Fedorowicz. Poinformował przy tym, że otrzymał od Krzysztofa Globisza list, który ma przekazać Donaldowi Tuskowi, a w którym aktor tłumaczy swoje intencje. - Osobiście go zawiozę panu premierowi - zaznaczył.