Gliński przyznał, że nie rozumie pomysłu ministra Michała Boniego o utworzeniu rady, która miałaby się zajmować mową nienawiści w życiu publicznym. Jego zdaniem, w sytuacji podziałów społecznych administracyjne rozwiązania się nie sprawdzają. Zdaniem profesora rząd nie potrafi rozmawiać z ludźmi myślącymi inaczej, w tym z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Gliński dodał, że prezydent Bronisław Komorowski powinien wziąć odpowiedzialność za projekt budowy "Pomnika Światła" ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Mogłoby to być pierwszym krokiem do łączenia Polaków wobec tej wielkiej tragedii. Profesor Gliński podkreślił, że sprawa katastrofy smoleńskiej nie jest wyjaśniona, a instytucje polskiego państwa są bezradne. Dochodzi do takich sytuacji, jak ujawnienie zdjęć ofiar katastrofy czy publikacja artykułu o trotylu na wraku prezydenckiego samolotu. Gliński podkreślił, że nie w pełni zgadza się z prowadzeniem polityki przez silne emocje. Rozumie jednak, że takie emocje są wyrażane. Profesor przyznał, że dla części Polaków sprawa katastrofy może nigdy nie zostać wyjaśniona. Dodał, że polskie instytucje państwowe powinny od początku podchodzić do problemu w sposób spokojny i konsekwentny, ale tak nie było. Mówiąc o zapowiadanym na 13 grudnia marszu Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie Gliński podkreślił, że olbrzymia część społeczeństwa czuje się wykluczona z demokracji i ma zastrzeżenia do jej działania. Powodem jest między innymi nieprzyznanie telewizji Trwam koncesji cyfrowej i niewyjaśnienie sprawy katastrofy smoleńskiej. Profesor dodał, że choć jest w komitecie honorowym marszu, to nie weźmie w nim udziału Gliński powiedział, że media publiczne są pod nadzorem politycznym, a badania socjologiczne wykazują, iż media są stronnicze. Profesor dodał jednak, że nie każdy dziennikarz jest stronniczy. Przypomniał jednak, że raport przygotowany po ostatniej kampanii wyborczej wykazał, iż media były w jej trakcie stronnicze. Profesor poinformował, że PiS złoży w styczniu wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu . Wniosek z obszernym uzasadnieniem jest już gotowy. Gliński zastrzegł jednak, że sytuacja polityczna jest tak dynamiczna, iż trudno cokolwiek przewidywać. Stanowisko MAC "Rada o której mówi pan prof. Piotr Gliński istnieje. Rada do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji została powołana przez premiera 28 lutego 2011 r. Zgodnie z zapisem powołującym "Rada jest organem pomocniczym Rady Ministrów". Szczegóły na www.mac.gov.pl" - napisał w oświadczeniu przesłanym Interia.pl Artur Koziołek, rzecznik prasowy MAC. Jak wynika z informacji przekazanych przez rzecznika MAC, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapewnił, że "działania dotyczące edukacji w różnych wymiarach będą rozwijane". "Edukacji pokazującej to, że możemy się różnić ale nie możemy tolerować agresji skierowanej przeciwko tym różnicom. Naszym zadaniem jest dawanie świadectwa. Najgorszym co może się wydarzyć jest nasza obywatelska obojętność i milczenie. Każdy kraj ma problem z takimi sprawami. My będąc dla obywatela nie możemy przechodzić obok tego obojętnie. Najpierw płonie język, później płoną ludzie. Musimy pamiętać o ludziach" - argumentował Boni.