Gliński podkreślił w poniedziałek w Polsat News, że media publiczne mają zostać przekształcone w narodowe instytucje kultury i funkcjonować na podobnych zasadach jak Opera czy Filharmonia Narodowa - "jako instytucja, która jest niekomercyjna, nie ma charakteru spółki". Jak mówił, projekt ustawy jest "w fazie finalnej, jest prawie gotowy". Z kolei w TV Republika wicepremier informował, że ustawa o mediach publicznych "będzie procedowana za miesiąc, najpóźniej po Świętach". Jak mówił Gliński w Polsat News, media będą finansowane z opłaty audiowizualnej, która ma zastąpić obecnie obowiązujący abonament. "Chcielibyśmy uzyskać do 1,5 mld zł na media publiczne: telewizja, radio, także agencja" - mówił. Jak dodał, reklamy "będą, ale w ograniczonym zakresie, nie tak jak w mediach komercyjnych". "Chcemy utrzymać jeszcze tę możliwość finansowania poprzez reklamy, ale chcemy także, by podział tego tortu finansowego był bardziej zrównoważony" - podkreślił. Wyjaśnił, że połowa środków przeznaczanych na media będzie trafiać do mediów lokalnych. "Chcemy, by dziennikarze lokalni, stacje lokalne, były w większym stopniu uczestnikami tej podaży misji publicznej" - podkreślił. W wywiadzie dla PAP Gliński jeszcze jako kandydat na wicepremiera i ministra kultury w rządzie Beaty Szydło mówił, że mediami jako narodowymi instytucjami kultury kierować będą jednoosobowe zarządy. Za przekształcenie mediów publicznych - TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej - odpowiedzialny ma być Krzysztof Czabański w randze pełnomocnika premier Szydło.