Wśród specjalistów zaprezentowanych przez Glińskiego znaleźli się: b. dowódca GROM, b. wiceszef BBN gen. Roman Polko, prof. Konrad Raczkowski ze Społecznej Akademii Nauk w Warszawie, b. rzecznik prasowy UOP dr Leszek Buller z Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Piotr Pogonowski, b. dyrektor gabinetu szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Podczas spotkania Gliński przedstawił swoją diagnozę bezpieczeństwa Polski. Jak powiedział, kryzys instytucji państwa, który można zaobserwować, dotyczy także takich dziedzin jak bezpieczeństwo, wojsko i służby specjalne. - Na kryzys najlepszym rozwiązaniem jest rząd techniczny, bo ma on możliwość odsunięcia od wpływu na władzę rozmaitych grup interesu, uniemożliwiających dobre rządzenie - przekonywał kandydat PiS na premiera. Ocenił, że "wciąż mamy problemy z gospodarczymi czy politycznymi powiązaniami służb". - Były szef ABW był związany z pewnymi gospodarczymi kręgami - wskazał Gliński. Jak podkreślił, jeśli chodzi o służby specjalne czy wojsko, mamy "problemy nierozwiązane w Polsce od wielu lat i szczególnie zaostrzone w ostatnich pięciu latach". Dodał, że "nie wiadomo, w jakim kierunku ma iść reforma służb specjalnych". Gliński zaznaczył, że bezpieczeństwo państwa to nie tylko same służby, ale także w szerszym ujęciu np. bezpieczeństwo fiskalne. Jak mówił, olbrzymie sumy są w Polsce tracone przez to, że nie jesteśmy bezpieczni z punktu widzenia fiskalnego, a przez wyłudzenia podatku VAT tracimy ok. 20 mld rocznie. Do kwestii zarządzania bezpieczeństwem państwa odniósł się dr Buller. Jego zdaniem elementami tego systemu powinny być takie służby jak policja, straż graniczna, straż pożarna, ABW, AW, CBA i BOR. W MSW - postulował - "powinien powstać krajowy system koordynacji działań służb". Jak powiedział, w służbach nie ma właściwych systemów motywacyjnych czy rekrutacji. - Trzeba zadbać o to, by funkcjonariusze byli w odpowiedni sposób przesuwani z różnych stanowisk - mówił Buller, odnosząc się do wydłużenia wieku emerytalnego w służbach. Postulaty dotyczące służb specjalnych zaprezentował prof. Pogonowski. Jak ocenił, w Polsce jest za dużo służb działających w ramach bezpieczeństwa wewnętrznego, przez co dublują one swoje kompetencje i są skazane na konkurowanie. Brak jest także - w ocenie Pogonowskiego - realnego nadzoru nad służbami. Postulował zatem powołanie realnego organu nadzoru, "gdzie przetwarzane byłyby informacje istotne dla bezpieczeństwa państwa" i rozliczano by realizację zadań stawianych przed służbami. Jak dodał, należy rozważyć konsolidację zmierzającą do połączenia zadań Agencji Wywiadu oraz Służby Wywiadu Wojskowego, a pozostawienie ABW zadań kontrwywiadowczych. Z kolei CBA powinno - według niego - pozostać podstawową służbą zajmującą się bezpieczeństwem ekonomicznym państwa. Pogonowski odniósł się też do uprawnień członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych. - Nie można tolerować sytuacji, w której służba specjalna decyduje, czy dany parlamentarzysta może zasiadać w komisji - przekonywał. O bezpieczeństwie gospodarczym i ekonomicznym mówił prof. Raczkowski. Według niego potrzebna jest konsolidacja struktur podatkowych i celnych. - Blisko 65 tys. ludzi, którzy pracują w administracji podatkowej, służbie celnej i kontroli skarbowej nie może działać efektywnie, bo brakuje przekazu informacji i współpracy między tymi instytucjami - ocenił. Raczkowski zaproponował także wprowadzenie ewidencji faktur VAT powyżej 10 tys. złotych, co miałoby przeciwdziałać wyłudzaniu podatku VAT. Z kolei gen. Polko powiedział, że "trzeba zerwać z fikcją, że w wojsku mamy ok. 10 proc. profesjonalistów, czyli korpus ekspedycyjny i ok. 90 proc. skansenu". Według niego nie wykorzystuje się potencjału polskich sił specjalnych, które mają wspaniałą markę. Krytykował także obecną formułę Narodowych Sił Rezerwowych. - Nie wykorzystuje się potencjału entuzjastów, którzy na co dzień wykonują swoje zawody, ale chcieliby także poświęcić się służbie w armii - podkreślił. Polko uważa ponadto, że nieczytelny jest system dowodzenia w siłach zbrojnych. Według niego powinna być utrzymana rola szefa Sztabu Generalnego jako pierwszego żołnierza.