i premiera . - Jak powiadają nasi przeciwnicy: mieliśmy szczęście. No pewnie, że mieliśmy - los sprzyja silnym - stwierdziła wicepremier. - Teraz jesteśmy niebywale brutalnie atakowani i to ciekawe, to jest istne odwracanie kota ogonem. Dokładnie jak mówi lud: ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni - powiedziała. Jej zdaniem, trzeba się zastanowić o co w tym wszystkim chodzi. - Bo przecież nie o ten cud, na którzy rzekomo czekamy, bo my to wszystko już robimy. Nie musimy czekać (...) ewidentnie chodzi o państwo polskie i politykę - uważa Gilowska. Przytoczyła też słowa prymasa kard. : "Naród formuje swoja ojczyznę w państwo". - Pytanie przed którym my stoimy: w jakie państwo sformujemy naszą ojczyznę, my naród? - pytała wicepremier. - Czy to będzie państwo silne, w pełni suwerenne, czy państwo które umie dbać o swoje racje stanu, o swoich obywateli, czy to będzie państwo czekające na zagraniczne ordery i pochlebne artykuły w zagranicznych gazetach? - pytała dalej. - Jest jasne jak słońce, że nam chodzi o to pierwsze - podkreśliła. - Na pewno nie może być zawsze milusio, na pewno nie słodkie uśmiechy i dzieciaczki sypiące kwiatki. Polityka to jest walka, to jest walka i tę walkę prowadzimy - stwierdziła Gilowska. - A do was wyborców mamy prośbę, nie wybierajcie miglanców, wybierajcie wojowników - apelowała. - Pamiętajcie wojowników płci obojga - dodała.