Wcześniej wylądował tam samolot z Turcji z milionem paczek papierosów. W urzędzie celnym pojawili się dwaj mężczyźni m.in. Krzysztof W., którzy przynieśli akt notarialny. Miało z niego wynikać, że działają w imieniu jednej z firm i mają zabrać papierosy. Okazało się, że dokumenty zostały sfałszowane. W mieszkaniu Krzysztofa W. znaleziono sensacyjne dokumenty. Prokuratura odmawia podania jakichkolwiek szczegółów. Dzisiaj obaj mężczyźni zostaną doprowadzeni do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Reporterzy śledczy dowiedzieli się, że w mieszkaniu Krzysztofa W. znaleziono telefony, adresy oraz nazwiska osób powiązanych ze służbami specjalnymi. Z materiałów tych może wynikać, że współpracował z nimi w ostatnich latach. Mógł zbierać lub dostarczać informacje. Mężczyzna posiadał też dane polityków z pierwszych stron gazet.