Nikt nie został ranny, ale sznur aut ma już 10 kilometrów. Jest kolizja, pojazdy są usunięte, na pasie awaryjnym, ale kierowcy przejeżdżający obok zatrzymują się, patrzą, co się stało... kierowcy jeszcze dodatkowo spowalniają ten ruch, efekt jest taki - 10 km korka - powiedział RMF FM asp. Łukasz Kadłuczka z komisariatu autostradowego w Krakowie.Korek zaczyna się już od zjazdu na Łagiewniki. Kierowcy stoją aż do zjazdu na Piekary. (mal)