"Jak państwo słyszeliście, pan Kaczyński straszy kolejnymi sprawami. Ja tylko jestem ciekawy i zadam dzisiaj to pytanie publicznie, czy pan minister Ziobro, pan prokurator generalny, przekazuje jakieś informacje dotyczące śledztw odnoszących się do przewodniczącego Donalda Tuska posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu" - powiedział Giertych dziennikarzom. "I jego wypowiedź świadcząca, że ma niby jakieś informacje, odnoszące się do przyszłości pana przewodniczącego, wskazuje, że ma jakąś wiedzę" - dodał. Zdaniem Giertycha, "rzucanie takich gróźb jest niedopuszczalne". "W moim przekonaniu - i mówię to jako obywatel, a nie jako pełnomocnik - tego typu rzucanie publicznie gróźb jest niedopuszczalne, jeżeli robi to szef partii rządzącej, bo jasno wskazuje na motywację, która ma charakter osobisty i to osobiście związane z zemstą, której z jakichś powodów Jarosław Kaczyński chce dokonać w odniesieniu do swoich przeciwników politycznych" - ocenił. Giertych powiedział, że w związku z tym stawia publiczne pytanie o przekazywanie informacji ze śledztw. Zapowiedział, że w piątek wystosuje do Ziobry pismo w tej sprawie. Pełnomocnik Donalda Tuska dodał, że przesłuchanie jego klienta przebiegło bardzo spokojne, tyle, że było długotrwałe. Zastrzegł, że nie może mówić o jego treści, w tym o tym, czy pytania odnosiły się do poprzednich zeznań Tuska. Donald Tusk po ponad ośmiu godzinach opuścił gmach Prokuratury Krajowej, gdzie zeznawał w czwartek w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Chodzi o śledztwo dotyczące niedopełnienia obowiązków w kwietniu 2010 r. przez funkcjonariuszy publicznych, w tym przez ówczesnych prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Miało ono polegać na nieuczestniczeniu w sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, a także - wbrew obowiązującym przepisom Kodeksu postępowania karnego - na nieprzeprowadzeniu sekcji bezpośrednio po przewiezieniu ofiar do Polski.