Wpis Romana Giertych odnosi się do książki "Antoni Macierewicz. Biografia nieautoryzowana", w której znalazły się rozmowy Macierewicza i jego żony, które podsłuchiwała Służba Bezpieczeństwa. Autorzy książki Anna Gielewska i Marcin Dzierżanowski wykorzystali w swojej książce materiały zgromadzone przez IPN, w których znajdują się prywatne rozmowy Macierewiczów. W latach 70. SB podsłuchała m.in., jak żona grozi Macierewiczowi rozwodem i krytykuje jego działalność polityczną. "Ona nigdy się polityką nie zajmowała, a teraz ci ludzie publikują podsłuchy, które nie mają nic wspólnego z polityką - są absolutnie prywatną rozmową między nami. Jedynym celem opublikowania tego jest podłe uderzenie w moją żonę" - skomentował biografię Macierewicz. Polityk poinformował także, że publikacja będzie przedmiotem rozprawy sądowej.