"Deklaruję, że jeśli wygram wybory na prezydenta, to będę prowadził politykę dokładnie odwrotną niż obecna władza. Będę wykupywał tereny i tworzył parki miejskie, a nie pozwalał na zabudowywanie kolejnych terenów zielonych" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Łukasz Gibała. Jak zaznaczył, tylko 13,7 proc. powierzchni Krakowa stanowią tereny zielone. Według Gibały w Poznaniu zieleń zajmuje 27 proc. miasta, w Gdańsku - 23 proc., w Szczecinie - 20 proc., a miastach zachodnioeuropejskich, np. w Wiedniu czy Hamburgu - ponad 40 proc. Deklarując zwiększenie przestrzeni zielonych kandydat na prezydenta Krakowa odwołał się do przyjętego 9 lipca przez radnych miasta planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu (rejon ulic św. Jacka i Twardowskiego) Zakrzówka (obszaru Krakowa w okolicach zalewu Zakrzówek). Przyjęcie planu ma pozwolić miastu rozpocząć starania o zamianę terenów z inwestorem, który jest właścicielem połowy zbiornika wodnego na Zakrzówku i przylegającego do niego obszaru. Gmina chce pozyskać te tereny, by w przyszłości zagospodarować je i udostępnić mieszkańcom na cele rekreacyjne. Przyjęty plan dopuszcza inwestycje, m.in. budowlane i drogowe, na 30 proc. powierzchni terenu; 70 proc. powierzchni ma pozostać zielona. "Podejmując decyzję w sprawie przyjęcia tego planu, po raz kolejny w tej kadencji, radni miasta Krakowa wykazali się troską o zachowanie ładu przestrzennego" - mówiła po przyjęciu planu zastępca prezydenta miasta Elżbieta Koterba, cytowana przez serwis internetowy miasta. Zdaniem posła decyzja radnych jest nieprzemyślana. "Jeśli w Krakowie mamy tylko niecałe 14 proc. powierzchni zielonych, to szaleństwo ze strony prezydenta i radnych, żeby kolejne zielone tereny zabudowywać. To absurdalne. Czy radni chcą, abyśmy się całkiem podusili w tym mieście? Czy chcą, abyśmy nie mieli gdzie odpoczywać, byśmy byli w betonowej dżungli?" - mówił poseł. W poniedziałek Gibała złożył u wojewody Jerzego Millera interwencję poselską w sprawie przyjętego 9 lipca przez radnych planu. "W interwencji apeluję do wojewody, aby unieważnił ten plan zagospodarowania przestrzennego" - wyjaśnił dziennikarzom Gibała i dodał, że jeśli wojewoda tego nie zrobi, to dowolny obywatel Unii Europejskiej może zaskarżyć plan do Trybunału Sprawiedliwości, a wtedy Komisja Europejska może nałożyć karę finansową na Polskę. Zdaniem kandydata na prezydenta Krakowa, plan zagospodarowania przestrzennego fragmentu Zakrzówka jest niezgodny m.in. z prawem o ochronie środowiska, rozporządzeniem wojewody małopolskiego z 2006 roku o Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym, na którego obszarze leży Zakrzówek (gdzie mowa jest o zakaz likwidowania i niszczenia zadrzewień oraz wykonywanie prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu) oraz rozporządzeniem ministra środowiska (dot. ochrony gatunków ściśle chronionych).