W środę w największej sali SN - im. Stanisława Dąbrowskiego - odbyło się doroczne uroczyste Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, na którym I prezes SN przedstawiła sprawozdanie z działalności za poprzedni rok i dzieliła się z przedstawicielami najwyższych władz oraz środowisk prawniczych uwagami o stanie prawa. "Pozostaje nam czynić swoją powinność" Gersdorf otwierając zgromadzenie oceniła, że "kolejne Zgromadzenie Sędziów SN będzie już inne, będzie ono odbywało się już w innym składzie". "Dziś nie pozostaje nam nic innego jak czynić swoją powinność i złożyć sprawozdanie z działalności SN za rok 2017" - dodała. Jak zaznaczyła Gersdorf, działalność SN w zeszłym roku ocenia bardzo pozytywnie, co "jest zasługą osobistego zaangażowania sędziów oraz wyrazem dbałości o zapewnienie obywatelom najskuteczniejszej ochrony sądowej". "Warunki, w jakich funkcjonował SN w okresie sprawozdawczym, istotnie różniły się od tych, jakie występowały w latach poprzednich. Wynika to faktu, że w 2017 r. rozpoczęły się intensywne i niekonsultowane ze środowiskiem sędziowskim prace nad zmianą ustawy o SN. Ich efektem było spowolnienie w działalności orzeczniczej. Nie było to jednak wynikiem zaniedbań ze strony SN" - mówiła cytując wnioski "Informacji o działalności SN w roku 2017". 3 kwietnia ma wejść w życie - uchwalona 8 grudnia zeszłego roku - nowa ustawa o SN. Wprowadza ona m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ustawa przewiduje też m.in. przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat). W trzy miesiące od wejścia ustawy w życie, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia (wiek ten ukończyła już prezes Gersdorf) - chyba że prezydent zgodziłby się na ich wniosek o przedłużenie.Do mających wkrótce nastąpić zmian w funkcjonowaniu SN nawiązał w swym liście skierowanym do sędziów SN z okazji zgromadzenia prezydent Andrzej Duda. List prezydenta "Nie mam wątpliwości, że już w niedługiej perspektywie to nowe prawo przyczyni się do przywrócenia autorytetu Sądu Najwyższego" - napisał prezydent w liście odczytanym przez ministra w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Derę."Nowe akty prawne regulujące funkcjonowanie polskich sądów, w tym SN, niosą ze sobą istotne szanse i możliwości. Jestem przekonany, że przepisy te pomogą spełnić powszechne społeczne oczekiwania dotyczące polskich sądów" - wskazał prezydent. Dodał, że "obywatele sprawujący władzę zwierzchnią w demokratycznym państwie prawnym, jakim jest Rzeczpospolita Polska nie tylko podlegają władzy Sądu Najwyższego, ale również mają prawo oceniać sposób, w jaki organ ten realizuje stawiane przed nim zadania". "Jak każda rzeczywistość kształtowana przez ludzi, tak również organizacja i praktyka działania SN mogą i powinny być tematem dyskusji na temat ewentualnych usprawnień" - zaznaczył prezydent. Bodnar: Chwieją się filary systemu Krytycznie do mających wkrótce wejść w życie zmian odniósł się w swym wystąpieniu Rzecznik Praw Obywatelskich <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-bodnar,gsbi,3162" title="Adam Bodnar" target="_blank">Adam Bodnar</a>, który powiedział, że jego zdaniem "chwieją się obecnie niemal wszystkie filary demokratycznego systemu, zagrożona jest w naszym kraju praworządność, krok po kroku oddalamy się od konstytucji". "Wszyscy mamy poczucie, że nasze dzisiejsze spotkanie może mieć charakter historyczny, że kończy się pewna epoka przemian w historii SN. Dominującą pozycję w państwie zdobywają przeciwnicy dotychczasowego porządku demokratycznego opartego na konstytucji i trójpodziale władzy" - powiedział Bodnar. Jak podkreślił RPO zwracając się do sędziów SN, "nie dajcie się zwieść, że wasza legitymacja jest gorsza niż legitymacja polityków, że skoro ich wybrano w wyborach, to oni mogą wszystko, nie oglądając się na resztę obywateli". "Otóż nie - nie mogą wszystkiego, bo nowoczesne państwo to coś więcej niż władza wykonawcza i ustawodawcza wyłoniona w drodze decyzji wyborców raz na kilka lat. To także prawo każdego obywatela do kontrolowania władzy wykonawczej, do uczestniczenia w debacie publicznej, do wolnych wyborów i wolnych mediów, do niezależnych, sprawiedliwych i bezstronnych sądów" - zaznaczył. "Dlatego sędziowie, niezależnie od wszystkich oskarżeń, kłamstw i kalumnii, którymi są dziś obrzucani, są pełnoprawnymi uczestnikami demokratycznego procesu, są strażnikami konstytucji, a nie żadnymi klientami polityków" - mówił Rzecznik. Dodał, że "przypuszczać należy, iż w związku ze zmianami ustawowymi część sędziów wkrótce odejdzie z SN; ubolewam nad tym, ale niestety znam przepisy". "Powinniśmy pamiętać, że istota tego zawodu się nie zmienia (...) pozostaje w ludziach i każdy będzie musiał ją rozstrzygać w swoim sumieniu" - zaznaczył RPO. "Należy odwołać się do niezawisłości wewnętrznej" Także prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. <a class="db-object" title="Jacek Trela" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-trela,gsbi,3480" data-id="3480" data-type="theme">Jacek Trela</a> wskazał, że w obecnej sytuacji sędziów "należy odwołać się do niezawisłości wewnętrznej". "Należy przypomnieć zasadę, że żaden minister, żaden prezes, żaden inny sędzia, jednym słowem nikt nie ma prawa nakazywać sędziemu, żeby tak, czy inaczej, orzekał. Sędziowie i sądy w ogólności są obserwowani przez obywateli (...) i ci obserwatorzy oddadzą kiedyś sprawiedliwość tym, którzy nie porzucają ideałów" - mówił. Dodał - w imieniu adwokatury - że rozumie i szanuje "decyzję każdego z sędziów SN co do dalszych losów zawodowych po 2 kwietnia tego roku". Sprawozdanie z działalności SN Jak wskazał SN w informacji za ubiegły rok, "ogółem w 2017 r. rozpoznano 11 tys. 373 spraw, w tym 8 tys. 34 skarg kasacyjnych i kasacji (w 2016 r. - 7 tys. 859), 1 tys. 146 zażaleń (w 2016 r. - 1 tys. 151) oraz 147 kwestii prawnych (w 2016 r. - 165). "W 2017 r. odnotowano nieznacznie mniejszy wpływ spraw aniżeli w poprzednim roku sprawozdawczym. Łącznie wpłynęło 10 tys. 996 spraw (w 2016 r. - 11 tys. 102). Jak co roku przeważały skargi kasacyjne i kasacje - 7 tys. 568 (w 2016 r. - 7 tys. 886), z czego 3 tys. 236 wniesiono do Izby Cywilnej (w 2016 r. - 3 tys. 492), 2 tys. 164 do Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych (w 2016 r. - 2 tys. 567), 2 tys. 163 do Izby Karnej (w 2016 r. - 1 tys. 821) i 5 do Izby Wojskowej (w 2016 r. - 6)" - podsumował SN. Niezależnie od tej informacji, SN przygotował także odrębne opracowanie - "Uwagi o stwierdzonych nieprawidłowościach i lukach w prawie". Łącznie w tym liczącym ponad sto stron opracowaniu poruszono ponad 70 zagadnień i problemów z różnych dziedzin prawa.