"Czuję te wyzwania, które stoją przede mną, jestem świadom tych wyzwań, bo w wojsku służę od 36 lat i zdaję sobie sprawę, ile przed nami" - powiedział gen. Surawski. "Patrzyłem z podziwem na to, co pan generał Gocuł robił, szczególnie wtedy, kiedy pracowaliśmy razem, kiedy byłem jego podwładnym" - dodał, mówiąc o swoim poprzedniku. "Na pewno z tym kolektywem, który stoi tutaj, w postaci panów generałów, z wszystkimi szefami zarządów (...) damy radę i podołamy wszystkim wyzwaniom i stawianym zadaniom przez pana ministra i przez pana prezydenta" - zapewnił gen. Surawski. Podkreślił, że choć wojsko zmienia się cały czas i on sam się zmienia, "kilka rzeczy się nie zmieni w ogóle". "Nie zmieni się moja wiara, miłość do ojczyzny, honor i miłość do rodziny" - zadeklarował nowy szef Sztabu Generalnego. Zaznaczył, że nie byłoby go tutaj, gdyby nie jego przełożeni. "Wszyscy, którzy od 36 lat kształtują moją osobowość i im z serca z tego miejsca serdecznie dziękuję. Dziękuję też moim podwładnym, wychowankom, których było tysiące, za to że ukształtowali moje morale, mój duch dążenia do coraz to lepszej żołnierki" - podkreślił. Podziękował także żonie i dzieciom, ze "wytrzymali 10 przeprowadzek" - wspólnych, nie licząc tych, które przeszedł sam, a także wszystkim, których spotkał na drodze swojej służby "Wzmocnienie bezpieczeństwa w regionie to w dużej mierze zasługa gen. Gocuła" Sojusznicze działania zwiększające bezpieczeństwo Polski i całego regionu to w istotnej mierze zasługa gen. Mieczysława Gocuła - powiedział prezydent Andrzej Duda, który we wtorek odwołał go ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego WP. Dziękując generałowi, który odchodzi z wojska, za służbę, prezydent powiedział, że to były ważne i trudne lata - zwłaszcza ostatnio - jeżeli chodzi o bezpieczeństwo regionu i świata. Podkreślił, że doszło do ważnych wydarzeń, które to bezpieczeństwo zwiększyły, a w których gen. Gocuł miał istotny udział. W tym kontekście mówił o decyzjach szczytów NATO w Polsce i w Walii. Zaznaczył, że tego typu decyzje są polityczne, ale "zawsze mają wojskową podbudowę" i za nią generał odpowiadał jako szef SGWP. Jak powiedział prezydent, decyzje podjęte na szczycie NATO; to że wojska amerykańskie są już w Polsce a bezpieczeństwo całej Europy środkowej - wzmacniane, to "w istotnej mierze zasługa pana generała". Gen. Gocuł: Dziękuję; to był honor i zaszczyt Ustępujący szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł podziękował m.in. swoim przełożonym, współpracownikom i podwładnym za "wsparcie i wyrozumiałość". Podkreślił, że możliwość służenia na najwyższym stanowisku w siłach zbrojnych była dla niego honorem i zaszczytem. "Starałam się być zawsze dobrym kierownictwem, które nie tylko oceniało, ale też inspirowało. To nie są tylko moje zasługi, to są też zasługi tych ludzi, którzy stoją z tyłu. Niezbywalną powinnością żołnierza, ale i obowiązkiem jego jest ojczyźnie służyć. Miałem zaszczyt i honor w ciągu tych ostatnich czterech lat służyć na najwyższym stanowisku w siłach zbrojnych. Okres tej służby, etos, honor, wszystko to sprawiało, że z entuzjazmem i z godnością właściwą oficerowi Wojska Polskiego Rzeczypospolitej Polskiej realizowałem te zadania" - dodał. Zaznaczył, że miał przyjemność kierować osobami, które planowały "wzmacnianie potencjału obronnego Polski, rozwój zdolności operacyjnej, w tym szeroko rozumianą modernizację techniczną". "Wreszcie miałem przyjemność kierowania zespołem ludzkim, który przygotowywał plany użycia sił zbrojnych na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa" - powiedział. Dodał, że w związku z sytuacją geopolityczną uwagę przywiązywał do współpracy międzynarodowej. "Melduje panie prezydencie, że nasz głos w komitetach wojskowych NATO i UE był słyszalny, był respektowany" - dodał gen. Gacuł. Generał powiedział, że przechodzi na emeryturę. Podziękował prezydentowi, przełożonym, współpracownikom i podwładnym. "Szczególne słowa podziękowania niech mi będzie wolno złożyć w tym gronie mojej żonie, która przez cały okres, tam gdzie była potrzeba, wspierała mnie, stanowiła inspirację i pozwalała w pełni oddać służbie wojskowej. Dziękuje za to i choć 26 lat rozłąki nie da się nadrobić w ciągu jednego, dwóch, pięciu lat, czasy stracone minęły" - powiedział generał. Wymiana generałów 57-letni gen. Surawski w ostatnim roku kilka razy awansował - z dowódcy 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu w marcu 2016 r. przeszedł na stanowisko inspektora Wojsk Lądowych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, na początku listopada objął, utworzone właśnie wtedy, stanowisko I zastępcy dowódcy generalnego. Od połowy grudnia 2016 r. kieruje Dowództwem Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych w zastępstwie urlopowanego gen. broni Mirosława Różańskiego, który podobnie jak gen. Gocuł postanowił odejść z wojska. W przeszłości gen. Surawski był także szefem jednego z zarządów w Sztabie Generalnym WP, dowódcą 20 Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach i zastępcą szefa sztabu dywizji w Iraku. 54-letni gen. Gocuł kierował SGWP od maja 2013 r. W maju 2016 r. rozpoczął drugą kadencję na tym stanowisku. Miała ona trwać trzy lata. Wtorek jest ostatnim dniem służby wojskowej generała. Kandydatów na szefa SGWP i dowódców rodzajów sił zbrojnych wskazuje prezydent. Zgodnie z konstytucją, postanowienia prezydenta o mianowaniu najwyższych dowódców wojskowych wymagają kontrasygnaty premiera.