Do zamieszkania przy ul. Działkowej namawiali prezydenta jego potencjalni sąsiedzi - m.in. były szef Orlenu i człowiek zarządzający agencją nieruchomości pani Kwaśniewskiej. Prezydencka para miała kupić działkę tuż obok nich; w Pałacu Prezydenckim trwały nawet rozmowy, czy domek ma być parterowy - jak chciała pierwsza dama, czy piętrowy - jak marzyło się Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Jednak wraz z ujawnianiem kolejnych afer entuzjazm dla towarzystwa sąsiadów zmalał; pomysł został "zamrożony". Na potencjalnej działce wciąż rosną owocowe drzewka. Trudno oczekiwać, by w ciągu 7 miesięcy wyrósł tutaj nowy dom. Ale są inne możliwości. Państwo Kwaśniewscy mają pod Warszawą swoją działkę.