Biegówki nie wymagają wielkich nakładów finansowych. Koszt zakupu czy wypożyczenia sprzętu, a przede wszystkim możliwości skorzystania z nart jest niski, ponieważ nie wymaga zakupu karnetów, które niekiedy stanowią niemały ułamek całego wyjazdowego budżetu. Puszcze i parki czekają na biegaczy Narty biegowe mają tę zaletę, że można je uprawiać niemal wszędzie tam, gdzie... spadnie śnieg, a warunki terenu pozwalają na bezpieczne przemieszczanie się na deskach. Praktycznie wokół każdej większej aglomeracji znajdzie się miejsce, gdzie mieszkańcy mogą wybrać się na godzinkę lub dwie i dać się ponieść deskom. Przykładowo warszawiacy do Puszczy Kampinoskiej mogą dojechać nawet komunikacją miejską. Na miejscu czekają trzy dobrze oznakowane trasy - od niespełna czterokilometrowej do pętli liczącej dziewięć kilometrów. Dla chętnych znajdzie się również wypożyczalnia nart. Z kolei krakowianie często wybierają się z nartami do Puszczy Niepołomickiej. Poprowadzona leśnymi dróżkami trasa liczy siedem kilometrów. Jeśli ktoś nie ma nart, może je wypożyczyć w Niepołomicach. Podobnych miejsc wokół większych miast jest wiele, na dobrą sprawę amatorom biegówek wystarczy lasek lub park z dobrze przygotowaną (a właściwie: nie posypaną solą) powierzchnią, i gotowe! Tyle o rozwiązaniach alternatywnych, a co jeśli ktoś chciałby spędzić ferie pod znakiem nart biegowych? Przygotowaliśmy listę sprawdzonych miejsc, które warto w tym celu odwiedzić i nacieszyć się połączeniem relaksu i białego szaleństwa. Obidowa tropem Justyny Kowalczyk Trudno o bardziej inspirującą lokalizację dla biegaczy narciarskich. To właśnie tutaj setki kilometrów, a pewnie i więcej, pokonywała podczas przygotowań do kolejnych spektakularnych startów Justyna Kowalczyk. Nie ma zatem cienia przesady w tym, że wytyczona z Obidowej na Turbacz trasa nosi nazwę "Śladami Olimpijczyków". Szlak jest oznakowany i ratrakowany, wzdłuż ścieżki są też ciekawe tablice informacyjne i miejsca służące do odpoczynku. Z pewnością się przydadzą, w końcu licząca jedenaście kilometrów trasa olimpijska nie może być bułką z masłem! Z tego względu, a także mając na uwadze przewyższenia na wiodącej ku schronisku na Turbaczu trasie, propozycję tę polecamy osobom z dobrą kondycją. W razie braku własnego sprzętu, można go wypożyczyć w Obidowej. Jakuszyce, czyli sport i rekreacja w jednym Niespełna dziesięć kilometrów od Szklarskiej Poręby, w pobliżu granicy z Czechami, znajduje się absolutna wizytówka polskich biegów narciarskich. W Jakuszycach na początkujących i zaawansowanych biegaczy czeka aż sto kilometrów tras o różnych poziomach trudności. Trasy są profesjonalnie przygotowane i oznakowane. Tych drugich warto ściśle przestrzegać, żeby osoby początkujące nie wpadły na sąsiedni szlak dla zaawansowanych. Obok bardzo dobrej infrastruktury i szerokiej oferty dla turystów, marką Jakuszyc od lat jest Bieg Piastów. Wielka impreza biegowa dla każdego amatora biegów narciarskich. Warto spróbować! Zakopane i okolice Trudno nie wspomnieć przy okazji rankingu miejsc wartych odwiedzenia o zimowej stolicy Polski. Zakopane, tak chętnie odwiedzane o tej porze roku przez turystów, ma bowiem niejedną ciekawą propozycję dla fanów biegówek. Możemy nawet nie ruszać się z centrum, szusując po czterokilometrowym szlaku znajdującym się na Górnej Równi Krupowej. Wielu entuzjastów znajdują również ścieżki przy Wielkiej Krokwi czy Droga Pod Reglami, stanowiąca granicę Tatrzańskiego Parku Narodowego. Biegi narciarskie na Podhalu to nie tylko Zakopane. Sporym uznaniem cieszy się m.in. dziesięciokilometrowa trasa w Chochołowie czy w Dolinie Kościeliskiej. Na nartach można również podreptać w Kirach, Białce Tatrzańskiej czy Zębie, skąd pochodzi nasz kolejny znakomity olimpijczyk, Kamil Stoch. Rzuć wszystko i jedź na narty w Bieszczady W Zakopanem zimą jest zbyt gwarnie? Rzuć zatem pomysł jazdy w Tatry i rusz z nartami w Bieszczady. A konkretnie obierz kurs na Wetlinę, dobrą i niewielką bazę wypadową na biegówki i zimowe górskie wędrówki. Na narciarzy czeka tu dwadzieścia kilometrów wytyczonych tras. Warto, szczególnie jeśli nie ma się większego doświadczenia, zacząć od zielonej, najłatwiejszej. Także bardziej zaawansowani biegacze znajdą tu coś dla siebie. Co ponadto? To, co Bieszczady wciąż mają w swojej ofercie najcenniejszego: cisza, spokój i okazja, by choć na moment odciąć się od zgiełku miejskiej codzienności. Uroki Przełęczy Kubolanka Zakończmy nasz przegląd tak, jak go rozpoczęliśmy, czyli od biegania na nartach śladem wybitnych sportowców. Tym razem wybieramy się w kierunku Wisły i rodzinnych stron Adama Małysza. To właśnie w Beskidzie Śląskim na Przełęczy Kubolanka przygotowano osiemnaście kilometrów tras narciarskich. Ze względu na to, że trenują tu zawodowcy, trasy są bardzo dobrze utrzymane, ale też zróżnicowane - pełne zjazdów i podjazdów. W zależności od dyspozycji i umiejętności, możemy wybrać jedną z pięciu tras. Najkrótsza liczy zaledwie kilometr, najdłuższa ma 7,5 km. Zaletą tej okolicy jest bajkowa sceneria, jeśli tylko aura dopisze, zimą biegniemy przez piękny, pokryty bielą świerkowy las. Zdrowe, bezpieczne i dla każdego! Biegi narciarskie mają wiele zalet. Poza tym, że są mniej kosztowne od nart czy snowboardu, są idealnym sposobem na aktywne spędzenie ferii. Przy optymalnym wyborze trasy, biegówki przyniosą wiele radości osobom w każdym wieku i o każdym poziomie zaawansowania. Są bezpieczne, zdrowe i stanowią znakomity trening aerobowy, co oznacza, że dobrze się bawiąc możemy spalić sporo kalorii. Czego chcieć więcej?