Na konferencji prasowej w Dublinie, zwołanej z okazji poszerzenia Unii Europejskiej premier Irlandii powiedział: - Moim zdaniem nie jest prawdopodobne, żeby w konstytucji znalazło się odwołanie do Boga, ale myślę, że chrześcijańskie wartości i chrześcijańskie tradycje zostaną uznane. Zaledwie kilka godzin później irlandzki minister do spraw europejskich Dick Roche pytany o tę sprawę przyznał, że kompromisu nie ma. Jest tylko chęć takiego ułożenia preambuły, by zadowalała ona wszystkie kraje Wspólnoty. Za wpisaniem wartości chrześcijańskich opowiada się między innymi Polska, Irlandia i Włochy. Przeciwko jest Francja, która przykłada szczególną wagę do rozdziału Kościoła od państwa. Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w Dublinie, że ma nadzieję, że jest już porozumienie zarówno w sprawie przyszłego systemu głosowania w Radzie UE, jak i odwołania do tradycji chrześcijańskich. Zastrzegł jednak, że nie zna szczegółów, bowiem zajmują się nimi ministrowie spraw zagranicznych. Stanowisko postulujące potrzebę odwołania się do Boga i uwzględnienia roli chrześcijaństwa w projekcie przyszłego Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej podtrzymali dzisiaj polscy biskupi. W tej sprawie skierowali nawet specjalny list do premiera Irlandii. Hierarchowie podali, że "na tym szczególnym etapie budowania nowej jedności kontynentu" duchową więź z nimi wyrazili biskupi z krajów od wielu lat należących do Unii: Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemiec i Włoch - jak również z wstępujących do struktur unijnych: Czech, Litwy, Łotwy, Słowenii, Słowacji i Węgier. "Wyrazem jedności wiary i powszechności Kościoła" był także udział w obradach przedstawicieli episkopatów Białorusi, Kazachstanu, Rosji, Rumunii, Stanów Zjednoczonych oraz Ukrainy" - podkreślono w komunikacie.