To moralny i religijny obowiązek jego rodziny i przyjaciół. I ile jest krajów i wyznań, tyle obyczajów, tradycji i obrzędów. Wszystkie mają pomóc przejść zmarłemu do lepszego świata. Wszystkich Świętych to uroczystość chrześcijańska, ale prawie w każdym zakątku świata i we wszystkich wierzeniach istnieje tradycja wspominania bliskich zmarłych. Obowiązkiem jest również wyprawienie zmarłemu godnego pochówku. Ale zarówno sposób wspominania bliskich, którzy odeszli, jak i obrzędy pogrzebowe są bardzo różne. W oczekiwaniu na zmartwychwstanie W kulturach związanych z katolicyzmem, protestantyzmem czy prawosławiem grzebanie zmarłych jest ściśle powiązane z wiarą, że u kresu czasów przyjdzie Jezus i nastąpi zmartwychwstanie ciał. Dlatego ubrane zwłoki składa się w trumnie na leżąco, z rękami splecionymi na brzuchu. Przyjęte jest również, że zmarli powinni w trumnie wyglądać ładnie, więc coraz popularniejsze jest poddawanie ich zabiegom kosmetycznym. Trumna najczęściej jest umieszczana w grobach ziemnych, których głębokość sięga około 2 metrów, lub murowanych grobowcach. Od pewnego czasu coraz popularniejsza jest kremacja zwłok. W Czechach, Francji i krajach skandynawskich spopiela się prawie 70 procent ciał. Najwięcej kremacji odbywa się w Japonii, bo aż 93 proc. Urny z prochami składane są w płytkich grobach ziemnych lub ustawiane w kryptach cmentarnych. W niektórych krajach można też przechowywać je w domach rodziny zmarłego. We Francji aż 71 proc. urn z prochami jest zabieranych do domu. Pochówek w rzece W tradycji wyznawców hinduizmu pogrzeb musi odbyć się nad brzegiem rzeki lub w jej pobliżu, ponieważ szczątki zmarłych wrzuca się w jej nurty. Rodzina ubiera zmarłego w odświętne ubranie, owija w cienkie tkaniny, składa na stosie z drewna i obsypuje kwiatami. Stos jest podpalany, a rodzina czeka do momentu, aż ciało się spali. Bogate rodziny kupują naftę lub benzynę i polewają nimi ciało, aby jak najlepiej się spopieliło. Ale ubogich rodzin często nie stać nawet na odpowiednią ilość drewna na stos, więc często ciało zostaje jedynie nadpalone. Wtedy szczątki są owijane w tkaninę i wrzucane do wody. Wyznawcy hinduizmu za najgodniejsze miejsce pochówku uważają rzekę Ganges, dlatego widok płynących tam ludzkich szczątków nikogo nie dziwi. Pogrzeb w ciągu doby Bardzo szybko odbywają się pochówki wyznawców wszystkich religii islamskich. Według prawa, zmarli powinni być pochowani w ciągu 24 godzin od zgonu. Z tego względu zwłoki rzadko są wywożone poza miejsce śmierci. Muzułmanie mają też surowy zakaz pokazywania zwłok swoich zmarłych zwłaszcza innowiercom. Ciało jest myte, ubierane, owijane w pięć lub siedem całunów i bez trumny składane do ziemnego grobu. Jedyną ozdobą tego miejsca jest cienka płyta z wyrytym imieniem i nazwiskiem zmarłego. Rzadko umieszczana jest data śmierci. Sępom na pokarm Natomiast niektóre plemiona zamieszkujące góry Tybetu w ogóle nie zakopują ciał zmarłych. Nagie ciało układają na kamiennych katafalkach i czekają w pewnym oddaleniu od tego miejsca tak długo, aż pojawią się sępy. Gdy pozostaną tylko kości, mistrz ceremonii drewnianym młotem miażdży kości tak, żeby ptaki również mogły je zjeść. Pogrzeb kończy się, gdy na katafalku nie zostają już żadne szczątki ciała, pozostałą krwią nikt się nie interesuje. Tybetańczycy wierzą, że sępy są świętymi ptakami, a przez taką formę pogrzebu zmarły może oglądać świat z góry. Pochowani w hamaku Obrzędy pogrzebowe Indian Kuna Yala, którzy zamieszkują wybrzeża Panamy, rozpoczynają się, gdy chora osoba jest w agonii. Po śmierci ciało obmywane jest w specjalnym wywarze, zawsze przez przedstawicieli tej samej płci co zmarły. Następnie ubierają go w czyste ubranie i umieszczają w hamaku, w którym zmarły sypiał za życia. Hamak przenoszą do mogiły, który jest bardzo obszerny i umieszczają tak, by ciało wisiało w powietrzu i nie dotykało dna grobu. Potem grób zakrywa się deskami, na nich umieszcza ubrania zmarłego i zasypuje ziemią. Grobowce Indian Kuna Yala są całkowicie płaskie. Natomiast ziemię, która pozostaje po wykopaniu grobowca rozrzucają wszystkie osoby. Ma to dać im pewność, że zmarły nie będzie ich straszył, a on sam będzie spoczywał w spokoju. ANNA OLECH