Anonimowy pasażer natychmiast podjął się reanimacji mężczyzny, natomiast kierowniczka pociągu Anna Homernik przyniosła z pojazdu defibrylator. Po kilku minutach poszkodowany odzyskał przytomność. Przybyli na miejsce ratownicy zabrali mężczyznę do szpitala - czytamy na polsatnews.pl. "Wielkie słowa uznania i podziękowania dla wszystkich, którzy wczoraj będąc świadkami tego poruszającego zdarzenia zareagowali tak, jak trzeba - BRAWO WY!" - napisali administratorzy profilu. Specjalne podziękowania w mediach społecznościowych zamieścił także marszałek województwa Mieczysław Struk. "Bardzo serdecznie dziękuję Pani Kierownik pociągu oraz Panu, którzy natychmiast ruszyli z pomocą i z duża dozą prawdopodobieństwa uratowali podróżnemu życie" - napisał. Marszałek zaznaczył, że wszystkie pociągi należące do samorządu województwa zostały kilka lat temu wyposażone w defibrylatory. "Pamiętajcie Państwo, że defibrylatory AED to nowoczesny sprzęt, który sam prowadzi osobę udzielającą pomocy przez kolejne kroki i jest bezpieczny dla poszkodowanego. Nie wahajcie się ich używać, gdy ratujecie kogoś, u kogo nie da się wyczuć pulsu czy oddechu" - zaapelował Struk. Prawdopodobnie dzięki szybkiej reanimacji udało się uratować życie mężczyzny, który zasłabł na peronie Gdańsk Port Lotniczy. Kiedy okazało się, że mężczyzna się nie podnosi, podbiegł do niego jeden z oczekujących na peronie pasażerów oraz kierowniczka pociągu Polregio, który właśnie wjechał na przystanek.