Jak powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski, w środę policjanci z komisariatu na Przymorzu odebrali zgłoszenie, że w jednym z bloków doszło do pożaru mieszkania. - Policjanci szybko ustalili kto zajmował mieszkanie, w którym doszło do pożaru, zdobyli rysopis 38-latka oraz informacje, w których miejscach mężczyzna najczęściej przebywa - dodał Chrzanowski. Funkcjonariusze zaczęli szukać mężczyzny, ponieważ wszystko wskazywało na to, że mógł celowo podpalić mieszkanie. Zatrzymali go w okolicy jednego ze sklepów w Gdańsku. "Policjanci nie mieli wątpliwości, że to poszukiwany mężczyzna, bo miał nadpalone włosy, poparzone ręce i był ubrudzony sadzą" - dodał Chrzanowski. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna miał dwa promile alkoholu w organizmie. W piątek został doprowadzony do prokuratora i usłyszał zarzuty spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców bloku. Za sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób grozi do 10 lat więzienia.