- Wręczyliśmy dyrekcji nasze postulaty płacowe - mówi szef Solidarności teatru Wybrzeże Jerzy Kosiła. Związkowcy protestują z powodu "głodowych pensji" ("na rękę" otrzymują miesięcznie około siedmiuset złotych). Jeśli dyrekcja teatru i władze miasta nie zareagują na postulaty artystów zrzeszonych w Solidarności, związkowcy nie wykluczają strajku generalnego.