Identyczne pytanie, jak w tym badaniu, o najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy zadano w "Diagnozie społecznej". Stąd wiadomo, że w 2011 r. "nie wiem lub trudno powiedzieć" odpowiedziało 27 proc. pytanych, w 2013 r. - 31 proc., a teraz tylko 11 proc. W zamach lub spisek wierzy 23 proc., przed rokiem - 17 proc. Zaś z 21 do 30 proc. wzrosła grupa wskazująca na błędy pilotów i kontrolerów, a z 25 do 32 proc. - na naciski na pilotów. Sondaż z 4-6 kwietnia, próba losowa, reprezentatywna, telefoniczna 1001 dorosłych Polaków. Sondaż dla "Rzeczpospolitej" W opublikowanym 7 kwietnia sondażu IBRiS Homo Hominidla "Rzeczpospolitej" niemal 38 proc. badanych uważa, że przyczyny tragedii smoleńskiej zostały wyjaśnione. Więcej jest jednak osób (niemal 48 procent), które są przeciwnego zdania. Większość tej ostatniej grupy (prawie 30 proc.) uważa, że przyczyny tragedii nie zostały wyjaśnione i nigdy ich nie poznamy. Wśród tych, którzy uważają, że przyczyny katastrofy są wyjaśnione, ponad 22 proc. twierdzi, że wyjaśniono je w pełni, 15 proc. - że częściowo. 18 proc. respondentów wierzy w dojście do prawdy w przyszłości. 10 proc. ankietowanych odpowiada, że temat katastrofy ich nie interesuje. W sondażu IBRiS Homo Homini zbadano także oceny przyczyn katastrofy. Obecnie 48 proc. ankietowanych uważa, że katastrofa była wynikiem nieszczęśliwego wypadku, 14 proc. jest przekonanych o zamachu. Aż 30 proc. badanych Polaków wciąż nie wie, która z tych wersji jest prawdziwa. Więcej na ten temat