Jak podaje "GW", Najwyższa Izba Kontroli w raporcie dotyczącym wykonania budżetu państwa w 2016 r. zwróciła uwagę na dwie umowy. Bartłomiej Misiewicz zawarł je 24 marca jako szef gabinetu politycznego MON."Zaciągnął zobowiązania do sfinansowania z planu finansowego wydatków Urzędu MON poprzez zawarcie (...) dwóch umów (...) o łącznej wartości 651,7 tys. zł, przekraczającej, w dniu zawarcia tych umów, ww. plan finansowy" - podaje <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a>. Jak podkreśla, w tej sytuacji zaistniała "możliwość naruszenia dyscypliny finansów publicznych". Bartłomiej Misiewicz był rzecznikiem prasowym resortu obrony i szefem gabinetu politycznego <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoniego Macierewicza" target="_blank">Antoniego Macierewicza</a>. W kwietniu złożył rezygnację z członkostwa w PiS.