Dziennik przypomina, że rozmowa nie została ujawniona, ale miała znaleźć się wśród nagrań oferowanych tygodnikowi "Wprost". Ten ostatecznie jednak nie dostał nagrania. "Wiadomo, że do spotkania doszło 9 dni przed wybuchem afery podsłuchowej. Szefa CBA zaprosiła Bieńkowska. Spotkali się o godzinie 16. Obiad - ryba, przystawki, wino - kosztował 822 zł, płacił resort infrastruktury" - czytamy w gazecie. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński zapewnia, że w przypadku tej rozmowy "jest spokojny". "Nie obawiam się niczego niewłaściwego" - podkreśla, stwierdzając, że spotkanie Bieńkowskiej z Wojtunikiem odbyło się w miejscu publicznym, było oficjalne, umówione przez sekretariaty. Gazeta podkreśla, że miesiąc po spotkaniu CBA weszło do resortu infrastruktury do gabinetu wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza. Zabezpieczono tam nośniki danych i dokumenty. Ponadto przeszukano dom posła PO z Podkarpacia. "Wyborcza" zapytała, czy spotkanie Bieńkowska-Wojtunik dotyczyło tej sprawy. Informator gazety twierdzi, że tak: "Była ona przedmiotem rozmowy". Dodaje, że równolegle z wejściem do gabinetu wiceministra CBA zatrzymano Mariana D. i Pawła K. - szefów firmy paliwowej Maante z Leżajska. Obaj usłyszeli korupcyjny zarzut "powoływania się na wpływy w instytucji państwowej". Informacja o wejściu CBA do ministerstwa wypłynęło dopiero w poniedziałek, po oficjalnym komunikacie prokuratury. Ani informator z CBA, ani prokuratura nie chcą powiedzieć gazecie, czego dotyczyła sprawa, w której biznesmeni mieli się powoływać na znajomość z ministrem Rynasiewiczem. "GW" przypomina, że resort infrastruktury nadzoruje m.in. budowę dróg w Polsce poprzez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, która podlega bezpośrednio Rynasiewiczowi. Oprócz tego zajmuje się on budownictwem i transportem. "Trudno ustalić, jaki jest charakter związków wiceministra z Marianem D. Nieoficjalnie mówi się, że łączą ich relacje rodzinno-towarzyskie, ale nie mogliśmy tego potwierdzić" - pisze gazeta. Więcej na ten temat - na stronach "Gazety Wyborczej"