Prof. Szmidt potwierdza, że Maciej Lasek prowadzi zajęcia na jego uczelni. Kilka dni temu ten sam rektor wspólnie z rektorem krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeuszem Słomką opublikowali list otwarty, w którym odcięli się od pracujących na ich uczelniach naukowców, ekspertów parlamentarnego zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. W ich oficjalnym piśmie czytamy m.in.: "Zgodnie z naszą wiedzą zarówno prof. Jacek Rońda, jak i prof. Jan Obrębski nie są specjalistami w zakresie badania przyczyn katastrof lotniczych. W ramach stosunków pracy obowiązujących ich w Akademii Górniczo-Hutniczej, jak i Politechnice Warszawskiej Panowie Profesorowie nie prowadzą badań związanych z tą tematyką". Jak pisze "Codzienna", okazuje się, że Maciej Lasek także nie badał takich katastrof ani nie prowadzi na Politechnice Warszawskiej badań związanych z tą tematyką. Ze strony internetowej PW wynika jedynie, że jest on pracownikiem tej uczelni i prowadzi konsultacje dla studentów. "Nie mam powodu, by odcinać się od Macieja Laska. On nie wypowiadał się jako profesor politechniki, ale jako szef zespołu rządowego. Pracuje na wydziale PW, a premier powołał go, żeby coś opracował. I on to opracował oraz ogłosił" - powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl prof. Jan Szmidt.