"Policjanci, którzy obecnie przychodzą do CBA, nie zajmują stanowisk szeregowych, lecz kierownicze. Są w tej służbie rok, pół roku czy zaledwie trzy miesiące. Przychodzą tylko po to, żeby podnieść sobie podstawę do wyliczenia późniejszych świadczeń emerytalnych" - potwierdza zastępca szefa CBA Maciej Wąsik. Jak pisze "Gazeta Polska Codziennie", praktyka przechodzenia do Biura rozpoczęła się po tym, jak szefem CBA został Paweł Wojtunik, który wywodzi się z Centralnego Biura Śledczego. "Codzienna" dotarła także do listu napisanego przez grupę obecnych funkcjonariuszy. Nie szczędzą krytyki obecnemu szefowi CBA i przytaczają przykłady patologii toczących służbę od wewnątrz. W ich liście pojawia się także informacja o tym, że Biuro zamieniono w "zakład emerytalny CBŚ-u".