Przebywający w Brukseli szef Gazpromu Aleksiej Miller obiecał w czwartek, że Gazprom natychmiast wznowi dostawy gazu do Unii Europejskiej, kiedy tylko międzynarodowi obserwatorzy rozpoczną monitoring przepływu rosyjskiego gazu na Ukrainie. Wicepremier Ukrainy Hryhorij Nemyria zapowiedział, że przyjazd obserwatorów ma nastąpić "do piątku". "Mamy z Unią Europejską porozumienie: kiedy międzynarodowi obserwatorzy zostaną rozmieszczeni na Ukrainie i będą mieli dostęp do instalacji przesyłowych, natychmiast wznowimy dostawy gazu dla Europy" - powiedział Miller po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem. Wcześniej Miller rozmawiał przy drzwiach zamkniętych z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso oraz unijnym komisarzem ds. energii Andrisem Piebalgsem. Powiedział, że przekazał rozmówcom w KE "protokół" określający skład i warunki misji obserwatorów. Wyraził nadzieję na jego "szybkie przyjęcie". Piebalgs rozmawiał także w czwartek z szefem ukraińskiego Naftohazu Ołehem Dubyną oraz wicepremierem Nemyrią. "Zgodziliśmy się z UE, że obserwatorzy zostaną wysłani na Ukrainę. Uznajemy to za pozytywną i szybką odpowiedź na ukraińską inicjatywę, co ma kluczowe znaczenie dla przyszłych negocjacji Gazprom-Naftohaz" - powiedział dziennikarzom Nemyria po spotkaniu z Piebalgsem. "Zgodziliśmy się z Komisją Europejską, że już jutro (w piątek) ci obserwatorzy przyjadą na Ukrainę - dodał. - Będą mieli pełen dostęp do ukraińskich instalacji". Amerykański ambasador przy NATO Kurt Volker powiedział, że wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu przez terytorium Ukrainy jest "demonstracją siły". Zapewnił jednocześnie, że NATO może pomóc w łagodzeniu skutków przerw w dostawach do krajów członkowskich, jeśli spór gazowy między Rosją a Ukrainą będzie się przedłużał. Volker ocenił, że konsekwencje sporu są nie tylko handlowe, ale i polityczne oraz dotyczące bezpieczeństwa. Odnosząc się do decyzji Rosji o wstrzymaniu dostaw gazu Volker oświadczył, że to "demonstracja siły", sposób, w jaki Moskwa chce pokazać do czego jest zdolna, a także "chęć posiadania strefy wpływów i zostania ważnym partnerem, z którym trzeba się liczyć". "Możliwość dla Rosji, by sterować swoimi sąsiadami: oto polityczny wymiar sporu skądinąd handlowego" - skrytykował amerykański dyplomata rosyjskie metody. Moskwa ma prawo podnosić ceny, ale "powinna to czynić w sposób humanitarny", "stopniowo" i "mając na względzie ludność, której to dotknie" - podkreślił. Norweski eksport gazu osiągnął rekordowy poziom 342 mln metrów sześciennych na dobę - poinformowały w czwartek norweskie media, powołując się na rzecznika norweskiego operatora gazociągów Gassco, Kjella Varlo Larsena. Larsen powiedział, że najbliższe dni mogą przynieść kolejne rekordy. Poziom eksportu gazu tradycyjnie oblicza się na podstawie jego przepływów w rurociągach w okresach 24-godzinnych, licząc od godz. 6.00. Norwegia jest drugim po Rosji dostawcą gazu dla Europy. Jej eksport pokrywa obecnie 17 proc. zapotrzebowania państw UE na gaz. W trzech krajach unijnych - Niemczech, Francji i W. Brytanii - gaz norweski stanowi 30-40 proc. zużywanego błękitnego paliwa.(