Jak powiedział prok. Kosmaty, chodzi o podżeganie do zabójstwa ustalonych przez prokuraturę osób - większość z nich nie żyje, straciło życie głównie w latach 90.; były to osoby związane również z poznańskimi podmiotami gospodarczymi. Akt oskarżenia liczy 100 stron, w śledztwie przesłuchano 200 świadków, sporządzono szereg opinii z zakresu m.in. daktyloskopii, genetyki, balistyki. Akta liczą 51 tomów. Były senator Aleksander Gawronik został zatrzymany na początku listopada 2014 r. i usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa Ziętary. Miało to mieć związek z zainteresowaniami Ziętary w ramach dziennikarstwa śledczego różnego rodzaju działalnością gospodarczą, w tym szarą strefą. Nie przyznał się do zarzutu, został aresztowany na trzy miesiące i pod koniec stycznia br. zwolniony z aresztu. W rozmowie z dziennikarzami wyraził zgodę na podawanie jego pełnego nazwiska. Media spekulowały, że śledztwo w sprawie zabójstwa Ziętary zostanie umorzone, ponieważ świadkowie obciążający Aleksandra Gawronika wycofali swoje zeznania. Jak poinformował w poniedziałek prowadzący śledztwa w tej sprawie prok. Piotr Kosmaty, materiał dowodowy w tej sprawie w ciągu ostatniego pół roku został poszerzony o zeznania kolejnych świadków, co dało podstawę do oskarżenia. Oskarżonemu grozi kara od 8 do 15 lat więzienia, kara 25 lat lub dożywocie. Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. Do osobnego prowadzenia prokuratura wyłączyła sprawę podejrzanych o pomocnictwo w porwaniu i zabójstwie dziennikarza Mirosława R. i Dariusza L.