Jak podała kancelaria premiera, w projekcie budżetu państwa na 2024 rok znalazły się spore wydatki m.in. na obronność, programy społeczne oraz ochronę zdrowia. Tymczasem "Fakt" ustalił, że zwiększone zostaną wydatki na inne cele, m.in. na Fundusz Kościelny. Na ten cel zaplanowano 257 mln zł. Środki budżetowe przeznaczone na Fundusz Kościelny w ciągu dekady się podwoiły: w 2012 roku na działalność Kościoła przeznaczono z państwowego budżetu 94,3 mln, a w 2022 r. były to już 192,8 mln złotych. W 2023 r. w budżecie na ten cel zaplanowano 216 mln złotych. Kwota 257 mln zł oznacza, że to pierwszy takiego poziomu skok wydatków na Fundusz. Na początku rządów PiS było ich dwa razy mniej i wynosiły 128 mln zł. Z pieniędzy tych finansowane są m.in. składki na ubezpieczenia społeczne duchownych. Wzrost wydatków związany jest przede wszystkim z dwukrotną podwyżką płacy minimalnej, którą w przyszłym roku zaplanowano dwukrotnie. Jak działa Fundusz Kościelny? Fundusz Kościelny powstał w 1950 r. i miał na celu zrekompensowanie Kościołowi utraconych ziem. We współczesnej Polsce z tego funduszu są finansowane np. emerytury duchownych. W przypadku, kiedy duchowny nie podejmuje żadnej działalności zawodowej, 80 proc. jego emerytury pochodzi z Funduszu Kościelnego, a 20 proc. składki ZUS jest przez niego opłacana. Podstawą do wyliczenia składki emerytalnej dla duchownych jest minimalna kwota wynagrodzenia, która podlega systematycznej waloryzacji. Jeśli duchowny nigdzie nie pracował to po waloryzacji świadczenie wynosi 1588 zł brutto. W kampanii wyborczej za likwidacją Funduszu Kościelnego opowiedziały się Koalicja Obywatelska i Lewica. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!