Londyński dziennik podkreślił, że opublikowane zaraz po zamknięciu lokali wyborczych wyniki sondażowe były zaskoczeniem, ponieważ zdecydowana większość badań opinii publicznej prognozowała w pierwszej turze zwycięstwo urzędującego prezydenta. Taki wynik jest "ciosem dla rządzącej partii przed październikowymi wyborami do parlamentu" - pisze "FT" i zwraca uwagę, że porażka Komorowskiego jest konsekwencją "zlekceważenia kontrkandydatów" i "bezbarwnej kampanii". - Taki wynik może być zwiastunem utraty władzy przez PO w zbliżających się wyborach parlamentarnych w kraju, który jest szóstą pod względem wielkości gospodarką Europy - pisze "FT". Dziennik zwraca też uwagę, że ostateczny sukces Andrzeja Dudy podważyłby dotychczasową narrację PO, według której PiS jest ugrupowaniem "niepopularnym, niewybieralnym i nieodpowiednim do sprawowania władzy". Rządzące ugrupowanie liczyło przed wyborami, że dobry wynik Komorowskiego "wpłynie negatywnie na morale opozycji i będzie bodźcem dla partii przed wyborami parlamentarnymi". "FT" przypomina także, że na początkowych etapach kampanii wyborczej Komorowski cieszył się poparciem 63 proc. społeczeństwa. Wyniki wyborów prezydenckich 2015 zaskoczyły nie tylko zagranicznych obserwatorów, ale także krajowych komentatorów. Zdaniem Michała Kamińskiego, sekretarza stanu w kancelarii premiera - sukces Pawła Kukiza powinien skłonić polityków do przemyśleń. - Polacy szukają czegoś co zakończy spór polsko-polski. To może być środowisko Pawła Kukiza - podkreślił Marek Sawicki, minister rolnictwa z koalicyjnego PSL. Natomiast zdaniem Jerzego Wenderlicha z SLD za wynikiem Andrzeja Dudy może stać aktywna kampania wyborcza prowadzona przez PiS. - Prawica ma wielka szanse na zwycięstwo, czego nikt się nie spodziewał - cieszył się Jacek Kurski ze Zjednoczonej Prawicy.