Ostatnie pożegnanie polskiej pary prezydenckiej znalazło się na czołówkach wieczornych dzienników telewizyjnych we Francji. Najważniejsze stacje nadały relacje z Wawelu, na ogół zwięzłe, zaraz po głównym temacie dnia: gigantycznych perturbacji w transporcie spowodowanych w Europie przez erupcję wulkanu na Islandii. Najpopularniejszy francuska telewizja, prywatna stacja TF1, zwróciła uwagę, że z powodu nieobecności licznych przywódców, w tym prezydenta USA Baracka Obamy czy niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, największe zainteresowanie wywołało przybycie rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. TF1 zacytowała pełniącego obowiązki prezydenta, marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, który w czasie uroczystości podkreślił, że ostatnie gesty ze strony Rosjan dają nadzieję na poznanie prawdy o Katyniu. Ten wątek pojednania polsko-rosyjskiego wybiły na pierwszy plan także inne francuskie stacje - publiczna France 3 i prywatna BFM. W relacji na żywo z Krakowa specjalny wysłannik publicznej France 2 przypomniał, że w ostatnich dniach w Polsce toczyły się spory o to, czy Wawel jest właściwym miejscem pochówku dla Lecha Kaczyńskiego. Korespondent stacji zastanawiał się w tym kontekście, "jak długo potrwa jedność narodowa w Polsce" wywołana katastrofą lotniczą.