Na wspólnej konferencji prasowej w poniedziałek w Paryżu Gabriel powiedział z kolei, że oba kraje będą broniły porozumienia atomowego podpisanego w 2015 roku przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a> i sześć światowych mocarstw (oprócz Francji i Niemiec były to USA, Wielka Brytania, Rosja, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a>). Wolę wycofania się z tej umowy ogłosił prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a>. Wcześniej w poniedziałek rzecznik irańskiego resortu spraw zagranicznych oświadczył, że Francja powinna zdawać sobie sprawę z tego, że rozwijany przez Teheran program rakiet balistycznych nie podlega negocjacjom. "Islamska Republika Iranu z całą pewnością nie będzie negocjować w sprawach obronności i programu balistycznego" - zaznaczył Bahram Kasemi, cytowany przez państwowe media irańskie. Rzecznik ocenił, że władze francuskie nie uwzględniają niedawnej historii Bliskiego Wschodu. Porozumienie z Iranem dotyczące kontroli programu nuklearnego tego kraju przewiduje ograniczenie programu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Iranu.