Jak podkreśliła, "Polska jest krajem stabilnej demokracji". - Nie chcę używać wielkich słów, ale sądzę, że nota werbalna, która była przedstawiona Polsce w tej sprawie jest niestosownym dokumentem - powiedziała minister dziennikarzom. Jak dodała, to my uczestniczymy w obserwacji wyborów, bo takie jest zadanie . - Proponowałabym, aby dziennikarze i całe społeczeństwo zjednoczyło się w obronie Polski przed szkalowaniem, z którym mamy do czynienia, a które jest inspirowane przez polską opozycję - powiedziała szefowa polskiej dyplomacji. podkreśliła, że Polska nie ma niczego do ukrycia i mamy wybory przeprowadzane "w demokratyczny sposób". - Są komisje, jest nasze wewnętrzne prawo - dodała. Jak zaznaczyła, OBWE uczestniczy w wyborach tam gdzie zostanie zaproszone. Szefowa MSW zwróciła uwagę, że w trakcie jej urzędowania w naszym kraju odbyły się już wybory lokalne i nikt nie żądał od Polski zaproszenia obserwatorów OBWE. W piątek rzecznik MSZ Robert Szaniawski potwierdził, że Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów na październikowe wybory. Szaniawski podkreślał, że OBWE zwracając się do Polski o przyjęcie obserwatorów nie postawiła żadnych zarzutów, co do możliwych nieprawidłowości podczas najbliższych wyborów w Polsce.