Komentując pierwsze wyniki II tury wyborów prezydenckich Flis podkreślił, że są one sondażowe. - Można jednak przyjąć - z niewielkim zastrzeżeniem - że to jest wynik wyborów - przyznał. W opinii Flisa, wykładowcy Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UJ, niedzielny wynik wyborów pokazuje, że Komorowski "nie znokautował" Kaczyńskiego. - To był wyrównany pojedynek - wbrew temu, co się zapowiadało jeszcze kwartał temu, a nawet dwa tygodnie temu - ocenił Flis. - To będzie taka prezydentura, która nie będzie aspirować do jakiejś niezwykle samodzielnej roli zarówno między partiami, jak i w samej Platformie Obywatelskiej. Kampania pokazała, że Komorowski był w stanie obronić przewagę, którą miał na starcie, ale na pewno jej nie pogłębił - uznał socjolog. Flis podkreślił, że Komorowski odniósł sukces, ale taki, który "nie pogłębia w znaczący sposób jego pozycji - tak jak uczynił to sukces Donalda Tuska w 2007 roku czy Lecha Kaczyńskiego w 2005 r." Kolejna ważna próba przed PO to jesienne wybory samorządowe - podkreślił Flis. W jego opinii, ciekawe będzie jakie strategie wówczas przyjmą partie. - Czy np. PiS uzna, że strategia, którą przyjęli była świetna i doprowadziła ich teraz do dobrego wyniku (...), czy że nie okazała się taka świetna bo przegrali i trzeba ją zmienić - zastanawiał się Flis.