Sejm odrzucił rano projekt ustawy w sprawie ograniczenia subwencji dla partii politycznych. Za przyjęciem projektu Lewicy głosowało 207 posłów, przeciwko było 219; nikt nie wstrzymał się od głosu. Zgodnie z projektem, od połowy 2009 do końca 2010 roku partie miały otrzymywać mniejszą subwencję budżetową. PO straciłoby około 44 proc. środków finansowych , PiS - 41 proc., SLD - 11 proc., a PSL - 7 proc. Wcześniej Sejm przyjął wniosek mniejszości, który prowadził do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu. Taki wniosek podczas czwartkowych obrad komisji nadzwyczajnej zgłosił Piotr Krzywicki (Polska XXI). Wniosek Krzywickiego poparli wszyscy głosujący posłowie PO - 195, 11 posłów PSL i 5 posłów koła Polska XXI. Przeciwko było 148 posłów PiS, 29 posłów Lewicy, 17 posłów PSL oraz przedstawiciele SdPl-Nowa Lewica i Demokratycznego Koła Poselskiego. Wśród 11 posłów PSL, którzy głosowali za całkowitą likwidacją finansowania partii z budżetu, byli m.in. wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski, sekretarz w kancelarii premiera Eugeniusz Grzeszczak oraz szef klubu Stanisław Żelichowski. Ponadto poprawkę poparli b. wicemarszałek Józef Zych, sekretarz w kancelarii premiera Jan Bury, Andrzej Grzyb, Stanisław Kalemba, Mieczysław Kasprzak, Mirosław Maliszewski, Aleksander Sopliński, Wiesław Woda. Ludowcy zagłosowali za zniesieniem budżetowego finansowana, mimo że sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. Po głosowaniu tłumaczyli, że się pomylili. Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek powiedział po głosowaniu, że część posłów PSL zagłosowała za wnioskiem mniejszości - całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu - bo nie zwróciła uwagi, że "taki numer został zrobiony". - Część kolegów się pomyliło, to jest cyrk - ocenił. Jednak w ostatecznym głosowaniu cały projekt ograniczający subwencje budżetowe dla partii został odrzucony. Za projektem głosowało 197 posłów PO i 5 posłów Polska XXI (w sumie 207 posłów). Przeciwko: 149 przedstawicieli PiS, 33 posłów Lewicy, 28 ludowców i przedstawiciele SdPL-Nowa Lewica i DKP (w sumei 219 głosów). Lewica zgłosiła już ponownie swój projekt ograniczający finansowanie. Sejm ma go głosować jeszcze w piątek.