Ze źródeł zbliżonych do Kancelarii PAP dowiedziała się, że planowana jest reorganizacja CIR. Filipowicza do Kancelarii ściągnęła jeszcze Agnieszka Liszka. Po odejściu rzeczniczki rządu to właśnie Filipowicz częściowo przejął jej obowiązki. Filipowicz pracował wcześniej jako dziennikarz radiowy, był także rzecznikiem STOEN-u. Liszka ze stanowiska rzeczniczki zrezygnowała na początku lipca. Jako powody swojej decyzji podała sytuację osobistą. Kiedy odeszła, Tusk mówił, że "w najbliższym czasie" powoła jej następcę. Mówiło się, że obowiązki rzecznika przejmie szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, ale - jak relacjonowali współpracownicy Tuska - Nowaka nie satysfakcjonowała taka perspektywa. Rząd funkcjonuje bez rzecznika już 3 miesiące. W połowie września Nowak mówił, że jest "parę kandydatur" na stanowisko rzecznika rządu. "Jak się pojawi, to się pojawi" - mówił dopytywany o powołanie rzecznika. Zaznaczył jednak, że "rzecznik będzie". Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Filipowicza na stanowisku szefa CIR.