"Kierujemy wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie budżetu festiwalu - jak był realizowany, jak wygląda przepływ finansowy między telewizją, która to finansuje, a miastem Opole, kiedy zostały umowy zawarte, czy zawarte zostały w wystarczająco odpowiednim czasie, żeby można spokojnie zrealizować tak dużą imprezę" - mówił Furgo we wtorek na konferencji prasowej. Kontrola NIK miałaby dać odpowiedź na pytanie o ewentualne nieprawidłowości w kwestii wydatkowania pieniędzy na organizację festiwalu. "Pomysł przeniesienia tej dużej imprezy w inne miejsce będzie niósł za sobą bardzo duże nakłady finansowe, a oprócz tego - odwołanie również tej imprezy niesie za sobą bardzo duże straty finansowe dla podatnika" - zaznaczył Furgo. Stwierdził przy tym, że zamiast festiwalu piosenki polskiej mamy "festiwal niekompetencji i amatorstwa w najgorszym wydaniu". To już drugi raz Rafał Grupiński (PO) przypomniał, że w przeszłości festiwal w Opolu został odwołany tylko raz i miało to miejsce w czasie stanu wojennego w 1982 roku. "Z przykrością trzeba powiedzieć, że w państwie polskim zarządzanym przez 'dobrą zmianę', przez polityków PiS, mamy po raz drugi, w 54-letniej historii festiwalu opolskiego tego rodzaju przypadek - nie z winy artystów, tylko z winy władzy, którą w TVP reprezentuje pan Jacek Kurski, polityk, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego" - mówił poseł PO. Według niego, spór wokół opolskiej imprezy wywołała "rzecz najgorsza, nie tylko cenzura, ale zapis na konkretne osoby". Kontrowersje wokół tegorocznej edycji festiwalu w Opolu rozpoczęły się na portalach społecznościowych od pogłosek o odwołaniu występu Kayah, na koncercie jubileuszowym - 50-lecia pracy artystycznej - Maryli Rodowicz. W poniedziałek władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Powodem - jak podano - jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. "Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54. KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu" - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. W reakcji na tę decyzję TVP poinformowała, że pomimo rozwiązaniu umowy na organizację festiwalu odbędzie się on w zbliżonym terminie. Imprezę planowano wcześniej na 9 czerwca. W poniedziałek wieczorem prezes TVP Jacek Kurski zapowiedział, że 54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej nie odbędzie się w Opolu, ale w innym mieście. Decyzja dotycząca lokalizacji ma zostać ogłoszona w tym tygodniu.