Zdaniem analityków z Europejskiej Komisji Podróży (European Travel Commission - ETC) gospodarka mocno wpłynie na to, jak będziemy planować swoje wojaże w 2023 roku. Przez inflację mocniej przyjrzymy się ofertom biur i hoteli. Aby zaoszczędzić pieniądze, zaplanujemy krótsze wypady (bardzo często po sezonie), będziemy sami gotować i wybierzemy raczej tańsze kierunki. Te trendy już widać. W czasie ferii zimowych 2023 zdecydowana większość Polaków z powodu oszczędności planuje odpoczywać w kraju. Choć są i tacy, którzy nie rezygnują z zagranicznych wyjazdów do ciepłych krajów albo na narty. Kiedy rozpoczynają się ferie zimowe 2023? Jak co roku okres ferii zimowych został rozplanowany z podziałem na poszczególne województwa. Najwcześniej - już 16 stycznia - przerwa zimowa rozpocznie się w województwie lubelskim, łódzkim, podkarpackim, śląskim i pomorskim. Ferie w tych regionach potrwają do 29 stycznia. Kolejne terminy wypadają następująco: · 23 stycznia - 5 lutego: województwo warmińsko-mazurskie i podlaskie, · 30 stycznia - 12 lutego: województwo lubuskie, kujawsko-pomorskie, świętokrzyskie, małopolskie i wielkopolskie, · 13 lutego - 26 lutego: województwo mazowieckie, dolnośląskie, zachodniopomorskie i opolskie. Jak Polacy planują spędzić ferie zimowe? Polska Organizacja Turystyczna prześledziła plany Polaków na zimowy wypoczynek. Okazuje się, że 35 proc. respondentów planuje zimowy wyjazd z co najmniej jednym noclegiem. Oprócz tego 60 proc. ankietowanych zadeklarowało, że ferie 2023 spędzi w kraju. Tylko 29 proc. osób postawi na zagraniczne wyjazdy, zaś 6 proc. planuje podzielić wyjazd i odpoczywać zarówno w Polsce, jak i za granicą. Z badania wynika również, że 60 proc. turystów wybierze się w tym roku w góry, jednak tylko dla 25 proc. głównym celem będzie szusowanie po śniegu. Oznacza to, że ponad połowa woli po prostu zmienić otoczenie, skupić się na zwiedzaniu i relaksie. 35 proc. Polaków będzie wypoczywać od 4 do 7 dni. Ferie 2023: Egipt, Cypr, Wyspy Kanaryjskie i Malta Polacy pomimo panującego kryzysu nie zamierzają rezygnować z wypoczynku w okresie zimy. Aby uciec od niskich temperatur jak co roku wybiorą się do ciepłego Egiptu. Z ofert, które proponują biura podróży, można wywnioskować, że średnio za taki pobyt trzeba będzie zapłacić około 3300 zł od osoby. Kolejnym popularnym kierunkiem jest Cypr (około 1600 zł), a tuż za nim plasują się Wyspy Kanaryjskie (prawie 3800 zł) oraz Malta (nieco ponad 1600 zł). Z analiz biur podróży wynika, że do każdego z tych miejsc poleci w ferie około 9 proc. klientów. Gdzie na narty? Włochy i Austria najchętniej wybierane W przypadku miłośników szaleństwa na śniegu w 2023 roku najbardziej popularne są stoki we Włoszech (6 proc.) i Austrii (3,5 proc). Średnio za taki pobyt trzeba zapłacić odpowiednio: 2400 zł i 1500 zł od osoby. W cenę pobytu nie jest jednak wliczony dojazd. Warto podkreślić, że na cenę bardzo mocno wpływa termin wypoczynku. Ci, którzy zaczynają urlop zimowy jeszcze w styczniu, mogą liczyć na nieco niższe kwoty, ponieważ w Alpach obowiązuje wtedy tzw. niski sezon. W tym okresie Polacy, którzy wybiorą się na zagraniczne stoki, prawdopodobnie nieco oszczędzą m.in. na skipassach. Według szacunków do tej pory około 10 proc. Polaków zarezerwowało już swój pobyt na stoku. Eksperci jednak mówią, że nie są to ostateczne dane, bowiem wiele osób decyduje się na pobyt w górach w ostatniej chwili, a głównym powodem jest zmieniająca się pogoda i warunki na stoku. Gdzie Polacy mogą liczyć na najtańsze zimowe oferty za granicą? Najtańsze oferty na luty można znaleźć m.in. we włoskim San Martino di Castrozza, austriackim Zillertalu, Val di Sole, Val di Fiemme czy Livigno. Pobyty ze śniadaniami i obiadokolacjami to koszt średnio 1900-2100 zł za osobę. Do tego trzeba jeszcze doliczyć skipass (od 250-320 euro za 6 dni). Warto dodać, że ceny na polskich stokach w okresie ferii 2023 mogą kosztować niemal tyle samo, co we Włoszech czy Austrii.