Frankfurcki dziennik informuje, że dokładnie w 5. rocznicę o godz. 10.14 przedstawiciele rządów Polski i Rosji uczcili ofiary katastrofy polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku. FAZ zauważa przy tym, że także pięć lat po katastrofie jej okoliczności nie zostały definitywnie wyjaśnione, a "rosyjscy i polscy śledczy zarzucają sobie nawzajem, że najważniejsze pytania pozostały nadal bez odpowiedzi". Nowe nagrania z kokpitu Wojskowa prokuratura upubliczniła dwa nagrania z kokpitu samolotu, w których głos zachęcający pilotów do lądowania mógłby być według analiz specjalistów głosem gen. Andrzeja Błasika dowódcy Sił Powietrznych RP. "A to mogłoby potwierdzić przypuszczenia wielu Polaków, że piloci zostali zmuszeni do lądowania" - konstatuje FAZ. "Nie ma też jednomyślności między Warszawą i Moskwą, co do formy pomnika pamięci w miejscu katastrofy". Gazeta przypomina, że z 90 projektów, które nadesłano na międzynarodowy konkurs, wybrano koncepcję trzech polskich architektów. Miała to być długa na 115 metrów ściana z czarnego granitu z wypisanymi na niej nazwiskami ofiar. Pat w sprawie pomnika "Tymczasem realizacja projektu utknęła w miejscu, gdyż władze rosyjskie nalegają na zmniejszenie pomnika ze względu na bezpieczeństwo lotów oraz rozbudowę lotniska" - informuje frankfurcki dziennik. Jednocześnie przytacza też informację z rosyjskiej gazety internetowej "Gazeta.ru" powołującej się na ministerstwo kultury Rosji, że ściana pomnika ofiar katastrofy powinna zostać zmniejszona do 40 metrów. "Kolejnym punktem spornym jest wystosowane przez ministra kultury Rosji Władimira Medinskiego życzenie, by jako rewanż za pomnik w Smoleńsku Polacy postawili na jednym z cmentarzy w Krakowie pomnik upamiętniający 1200 żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli w latach 1919- 21. opr. Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle