W Łódzkiem co siódmy zdający nie zdobył nawet wymaganego minimum punktów. Podobne wyniki są w Świętokrzyskiem, Kujawsko-Pomorskiem i Pomorskiem. Po sprawdzeniu pierwszych prac z języka polskiego okazało się, że większość zdających w ogóle nie zna literatury. - Maturzyści podeszli do tego raczej na zasadzie loterii: a nuż mi się powiedzie - twierdzi Anna Fikelsztajn z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi. Dodaje, że za słabszym wynikiem nie idą żadne konsekwencje. Uczniowie bowiem nie dostaną aneksu z oceną gorszą od pierwotnej.